Graniczące z Tajlandią prowincje Kambodży od soboty są nawiedzane przez powódź. Wylały rzeki spływające z pasma górskiego Dangrek, stanowiącego naturalną granicę między obu krajami.
Zalania trwają od soboty 10 września. Silny deszcz padający w Tajlandii spływa pasmem góskim na kambodżańskie wioski.
Dangrek to naturalna granica między Kambodżą a Tajlandią, a ponieważ średnio wzniesienia mają 500 m n.p.m., to górskie potoki wzbierające podczas deszczu szybko docierają do wiosek.
Woda po pas
Najbardziej ucierpiała prowincja i miasto Siem Reap. Woda miejscami ma pół metra wysokości. Władze wysłały dziewięć koparek, aby spuścić wodę z centrum miasta na przedmieścia, gdzie szkoły, sklepy i urzędy są zamknięte. Dodatkowo wprowadzono tymczasowy zakaz transportu ciężarówek, aby uniknąć dalszego podtapiania terenu.
Na szczęście nie ma doniesień o ofiarach, ale władze wzywają mieszkańców do podjęcia środków ostrożności. Ludzie boją się, że jeśli woda utrzyma się na wysokim poziomie przez kilka następnych dni, stracą środki do życia.
Na szczęście nie ma poważnych szkód w infrastrukturze i polach ryżowych, stanowiących główne źródło dochodu mieszkańców Kambodży.
Ostatnia taka powódź na tym terenie miała miejsce w 2009 roku.
Autor: usa,mm//ms / Źródło: Reuters