Śnieg zasypał Izrael. W niektórych regionach zamknięto szkoły. Silny wiatr uszkodził linie energetyczne i wiele osób zostało odciętych od prądu.
W środę w pasie od miejscowości Hajfa do Jerozolimy padał deszcz. Miejscami tyle, że mieszkańcy obawiali się powodzi. W okolicy Jeziora Tyberiadzkiego i Wzgórz Golan spadło 60 l/mkw. deszczu. Z tego powodu w akwenie tym poziom wody zrósł o 3 cm. Deszcz zasilił także rzeki połączone z tym jeziorem. Tego samego dnia temperatura powietrza zaczęła spadać, aż w końcu deszcz zamienił się w śnieg.
W czwartek intensywnie prószyło i wzmógł się wiatr. Warstwa białego puchu miejscami osiągnęła 60 centymetrów.
Narada
Władze dystryktu Jerozolima spotkały się, aby zaplanować działania w ramach ataku żywiołu. Śnieżyce, jakie wystąpiły w tym rejonie w przeszłości, przynosiły ze sobą wiele utrudnień.
Brak prądu
Silny wiatr, deszcz i śnieg powyrywał linie energetyczne. Prądu brakuje m.in. w niektórych regionach w Gubernatorstwie Betlejem. W związku z trudną pogodą w miejscowości Safed i Sasa zamknięto szkoły.
Lokalni synoptycy zawiadamiają, że śnieżna aura w Izraelu i Jordanii utrzyma się przez weekend.
Autor: AD/mab / Źródło: israeltoday.co.il, timesofisrael.com
Źródło zdjęcia głównego: Twitter