Prawie 500 kg gruntu skażonego odpadami ropopochodnymi wywieziono w poniedziałek z jednego z leśnictwa nieopodal Szczecina. Pojawienie się niebezpiecznych substancji na terenie leśnictwa pracownicy Lasów Państwowych nazywają "kolejnym przejawem ludzkiej bezmyślności i braku poszanowania dla lasu".
Pracownicy zachodniopomorskiego Leśnictwa Osetno nieopodal Szczecina natrafili na duży obszar skażony substancjami ropopochodnymi. Szczecińska firma, która została wezwana w poniedziałek na miejsce w celu unieszkodliwienia odpadów, oszacowała ilość skażonego gruntu na prawie pół tony.
Koszt - 10 tys. zł
Zebranie i zutylizowanie około 500 kg zanieczyszczonej gleby, a także zneutralizowanie miejsca skażenia - po to, by pozostałości po odpadach nie oddziaływały na środowisko - kosztowało Lasy Państwowe ponad 10 tysięcy złotych.
Przejaw bezmyślności
Jak podkreślają leśnicy, kwota ta mogła zostać lepiej wykorzystana - np. na wzbogacenie zaplecza turystycznego na obszarach leśnych. Pracownicy Lasów Państwowych podkreślają, że pojawienie się odpadów ropopochodnych na terenie leśnictwa to "kolejny przejaw ludzkiej bezmyślności i braku poszanowania dla lasu".
Autor: map/ŁUD / Źródło: lasy.gov