W Somalii ulewne deszcze doprowadziły do śmierci co najmniej 10 osób. Ponad 270 tysięcy mieszkańców zostało bez dachu nad głową. Organizacje humanitarne biją na alarm.
Kraje Afryki Wschodniej, w tym Somalia, zmagały się w ostatnim czasie z ulewami. W mieście Beledweyne w Somalii po ulewach wylała rzeka. 10 osób zginęło w trakcie akcji ratunkowej, gdy wywróciła się łódź.
- Utknąłem w hotelu w Beledweyne. Wśród osób, które zginęły, był mój krewny - powiedział Mohamed Nur w rozmowie z agencją Reutera.
Halima Abdullahi, matka trójki dzieci, powiedziała w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera, że jej rodzina jest uwięziona i potrzebuje pomocy.
- Wody jest zbyt dużo, a rzeka, która wylała w wielu miejscach, nadal nie wróciła do swego koryta. Nie wiemy, co robić - relacjonowała Abdullahi.
Według Norweskiej Rady ds. Uchodźców w Somalii z powodu powodzi przesiedlonych zostało 270 tysięcy mieszkańców. Kilka tysięcy mieszkańców schroniło się pod drzewami albo prowizorycznymi namiotami po tym, jak ich domy zostały zmiecione przez ulewy.
ONZ alarmuje
Zdaniem klimatologów z ONZ za powodzie w Afryce Wschodniej odpowiedzialny jest Dipol Oceanu Indyjskiego, odpowiednik zjawiska El-Nino występującego na Pacyfiku. Zjawisko to polega na nieregularnej oscylacji temperatury powierzchni wody, która występuje, gdy zachodnia część akwenu staje się cieplejsza, a następnie chłodniejsza w porównaniu do wschodniej części oceanu. Zdaniem Międzyrządowej Władzy ds. Rozwoju (IGAD) tak źle nie było od 2006 roku.
- W tym stanie ciepłe, wilgotne powietrze płynie na zachód w głąb lądu, zwiększając prawdopodobieństwo większych opadów deszczu w krajach Afryki Wschodniej - stwierdziła IGAD w oświadczeniu.
Prognozy nie są optymistyczne
Na kolejny tydzień ponownie prognozowane są ulewy, które mogą pogłębić skutki powodzi. Bardzo deszczowo ma być do końca tego roku - organizacje humanitarne ostrzegają przed chorobami przenoszonymi przez wodę oraz masowymi przesiedleniami.
- Większe niż zwykle opady spodziewane są w listopadzie i grudniu. Odbudowa po takich ulewach może zająć lata - ostrzegają władze Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego. Ta organizacja pozarządowa założona w 1933 roku z inicjatywy Alberta Einsteina zajmuje się udzielaniem doraźnej i długofalowej pomocy uchodźcom.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters