Przedstawiciele ministerstwa zdrowia Seszeli oświadczyli, że epidemia dżumy płucnej dotarła do tego wyspiarskiego kraju. Wcześniej w ciągu kilku miesięcy doprowadziła do śmierci co najmniej 50 osób na Madagaskarze. Władze zachowują najwyższą czujność, mając na uwadze nie tak dawną epidemię wirusa Eboli.
W środę władze Seszeli, kraju słynącego z najpiękniejszych na świecie plaż, poinformowały o tym, że u powracającego z Madagaskaru mężczyzny zdiagnozowano dżumę płucną. Służbę zdrowia postawiono w gotowości - na Madagaskarze epidemia dżumy doprowadziła do śmierci 50 osób. Po raz pierwszy od kwietnia śmiertelnie niebezpieczna choroba opuściła tę wyspę.
Śmiertelnie groźna podróż
W piątek 6 października 34-letni mężczyzna wrócił z podróży na Madagaskar. Z powodu fatalnego samopoczucia zgłosił się do lekarza, gdzie stwierdzono u niego dżumę płucną. Obecnie mężczyzna przechodzi kwarantannę i przechodzi intensywną kurację.
Antybiotyki zażywa też profilaktycznie piętnaście osób, które weszły w kontakt z mężczyzną po jego powrocie. Na złe samopoczucie uskarża się jego partnerka, więc zarówno ona, jak i mieszkające z nimi dziecko przebywają pod stałą kuratelą lekarzy.
Linie lotnicze Air Seychelles zawiesiły wszystkie połączenia z Madagaskarem.
Czterdzieści dwie osoby, które wróciły z Madagaskaru w ostatnich dniach, przebywają pod ścisłą obserwacją lekarzy. Oprócz powracających z podróży medycy obserwują ludzi, którzy mieli z nimi kontakt a także osoby, które zgłosiły niepokojące objawy - w sumie to 258 osób.
- Już teraz umieszczamy mieszkańców i turystów pod ścisłą obserwacją - stwierdził minister zdrowia w środę. - Od teraz każdego, kto przybędzie z Madagaskaru, czeka sześciodniowa kwarantanna - ostrzegł.
Dżuma na Madagaskarze
Przypadek Seszeli jest wyjątkowo groźny, gdyż po raz pierwszy od kwietnia choroba opuściła Madagaskar. Władze mają w pamięci wybuch epidemii Eboli w 2014 roku, który pociągnął za sobą 11 tysięcy ofiar śmiertelnych.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, Madagaskar już od kwietnia boryka się z nawrotami epidemii, która jak dotąd doprowadziła do 50 zgonów oraz 500 stwierdzonych przypadków zachorowań na dżumę płucną.
Władze zdecydowały się wstrzymać działalność szkół oraz odwołać większość imprez sportowych i koncertów.
Z epidemią na Madagaskarze od miesięcy walczą oddelegowani do tego pracownicy Światowej Organizacji Zdrowia, Lekarze Bez Granic oraz Lekarze Świata. W środę Centrum Obserwacji i Zapobiegania Chorobom ogłosiło ostrzeżenie drugiego stopnia przed epidemią.
Czym jest dżuma płucna?
Dżuma płucna to forma dżumy, którą jest wyjątkowo zaraźliwa drogą kropelkową, czyli przez kontakt z osobą chorą. Narażone są również osoby mające kontakt z materiałem biologicznym w laboratorium. Objawy dżumy płucnej to:
gorączka,
ból głowy,
duszność,
kaszel,
ból w klatce piersiowej,
odksztuszanie ropnej plwociny z domieszką krwi.
Najpoważniejszą postacią choroby jest rozległe zapalenie płuc, prowadzące do niewydolności oddechowej i - tym samym - do śmierci.
Autor: sj/ja / Źródło: nytimes.com, abcnews, tvn.zdrowie
Źródło zdjęcia głównego: Visualhunt (CC BY-SA 1.0)