W Indonezji morze wyrzuciło na brzeg ciało wielkiego morskiego stworzenia. Zdziwieni mieszkańcy powiadomili służby, ale wciąż nie udało się ponad wszelką wątpliwość ustalić, co to za zwierzę.
Zewłok stworzenia znaleziono na jednej z plaż w prowincji Moluki, znajdującej się na wschodzie kraju.
Nie wiadomo jeszcze, co to za gatunek, jednak lokalni mieszkańcy razem z przedstawicielami władz starają się to ustalić.
Myślał, że to łódź
Na ogromne zwierzę natknął się po raz pierwszy 9 maja jeden z mieszkańców wyspy Seram, znajdującej się w archipelagu Moluki. Mężczyzna, który znalazł stworzenie na wyspie Hulung, początkowo myślał, że gigant znajdujący się przy brzegu to... porzucona łódź. Okazało się jednak, że to martwe morskie zwierzę.
Pierwsze zdjęcia mieszkańcy udostępnili 10 maja. Specjaliści sądzą, że w momencie znalezienia stworzenia, nie żyło ono od co najmniej trzech dni.
Czym jest?
Według lokalnych rybaków gigant wyrzucony na brzeg to wielka kałamarnica, jednak indonezyjski portal Jakarta Globe, powołując się na przedstawiciela ministerstwa gospodarki morskiej poinformował, że zwierzę to najprawdopodobniej wieloryb.
Badania laboratoryjne mają ostatecznie potwierdzić gatunek zwierzęcia.
Autor: zupi/ja / Źródło: ENEX, ibtimes.co.uk