Przepełnił się zbiornik retencyjny, wylała rzeka. Powódź w Missisipi

W wyniku ulewnych opadów deszczu z brzegów wystąpiła rzeka Pearl w amerykańskim stanie Missisipi. Przewidywano, że poziom wody w miejscowości Jackson wzrośnie do około 11 metrów. Miał być to trzeci tak wysoki odnotowany poziom wody.

Powodem było przepełnienie zbiornika retencyjnego Ross Barnett. Jak podaje przedsiębiorstwo wodociągowe w Missisipi, woda w zbiorniku przed wylaniem była powstrzymywana tak długo, jak było to możliwe. W sobotę zbiornik przekroczył swoją maksymalną pojemność.

Woda nie sięgała tak wysokiego poziomu na tym obszarze od 1983 roku, kiedy jej poziom przekroczył 12 metrów. Rekord utrzymuje się jednak od roku 1979, kiedy woda sięgnęła ponad 13 metrów.

W miejscowościach położonych nad zbiornikiem zarządzono obowiązkowe ewakuacje. Władze wielu regionów wezwały mieszkańców, by trzymali swoje dzieci z dala od wody.

- Jest dużo zanieczyszczeń, dużo ścieków. Jest dużo szybko płynącej wody i dużo niewiadomych. Nie chcemy z tego tragedii - powiedział Ricky Moore, dyrektor ds. zarządzania kryzysowego w hrabstwie Hinds.

Według wstępnych szacunków woda zniszczyła już około 2,4 tysiąca budynków.

Nie przewiduje się również opadnięcia wody w ciągu kolejnych dni, spodziewane są natomiast kolejne opady deszczu. Według prognoz spadnie od 50 do 100 litrów deszczu na metr kwadratowy.

- Nie spodziewamy się, że szybko się to skończy - stwierdził Tate Reeves gubernator stanu Mississippi. - Działajcie, chrońcie siebie i swoje rodziny - dodał.

W niedzielę ratownicy w mieście Jakcson nad rzeką Pearl pływali na łodziach przez zalane dzielnice w poszukiwaniu zwierząt potrzebujących pomocy. Grupa ratowników uratowała kilka psów.

Jak powiedział mieszkaniec miasta Amber Burrus, mimo otwarcia dwóch schronisk dla zwierząt domowych, wiele osób po prostu pozostawiło swoich pupili na pastwę losu.

Autor: kw,ps/aw / Źródło: Accu Weather, Reuters, CNN, nytimes.com