Sobota doskonała - ciepła, słoneczna, no iście wakacyjna. Nic, tylko zebrać przyjaciół, rodzinę i rozpalić grilla, by wspólnie biesiadować i wygrzewać się na słońcu.
Obecnie w Polsce panuje klimat rozrywkowo-wakacyjny, czemu sprzyja fakt, że jest weekend, a niebo jest błękitne i z rzadka upstrzone białymi obłokami.
Ale pogoda, jak to każdy dobrze wie, bywa zmienna. Do wieczora będzie pięknie, ale co nas czeka w godzinach późniejszych?
Słońce, szczypta burz i deszczu
Ano mieszkańców województw na wschodzie i na południowym wschodzie kraju (niebieskie obszary na mapie) czekać będą przelotne opady deszczu lub gwałtowne burze, mogące trwać nawet i około 30 minut.
Nietrudno będzie dostrzec ich nadejście, jeżeli wylegując się na zielonej łączce będziemy patrzyli w niebo. Czarna chmura na horyzoncie to cumulonimbus, na której pojawienie się mam prostą receptę: grilla zadaszyć, parasol otworzyć, ulewę przeczekać i cieszyć się chwilą dalej. Sytuacja nie powinna się zdarzyć więcej niż dwa razy wieczoru i w ogóle w regionach zaznaczonych na żółto, gdzie aura dopisze.
Minimalnie, czyli adekwatnie
Osoby planujące grillować od wieczora do białego rana powinny pamiętać, że wieczorem, nocą i nad ranem temperatury są najniższe. Te podane na mapie są wartościami minimalnymi, a więc tymi, do jakich należy dopasować odzienie.
Najwięcej warstw zaleca się mieszkańcom województw na południu (7-8 st. C) oraz na południowym wschodzie i wschodzie, i w regionie północno-wschodnim (8-9 st. C). Lżejsze swetry założyć będą mogli ci, którzy grillować zamierzają w centrum lub na zachodzie Polski (9-11 st. C).
Autor: Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Metep