Zginęła połowa stada grindwali, które utknęły na północnym krańcu Wyspy Południowej w Nowej Zelandii. Część z nich znaleziono w poniedziałek, kolejne następnego dnia.
Około 50 grindwali zostało znalezionych w poniedziałek. Dziewięciu z nich nie udało się uratować. Resztę ratownicy wyprowadzili na wodę, jednak w nocy zwierzęta znajdowały się na tyle blisko brzegu, że ponownie wypłynęły na ląd. We wtorek znaleziono 17 martwych osobników.
Aby ratować morskie ssaki, ponad setka wolontariuszy i ratowników utworzyła ludzki łańcuch i kierowała grupę grindwali z powrotem do oceanu z nastaniem przypływu. Niestety kiedy nadejdzie odpływ, zwierzęta znów mogą znaleźć się na brzegu.
"Pułapka na walenie"
Do utknięcia doszło na mierzei Farewell Spit na północnym krańcu Wyspy Południowej Nowej Zelandii, czyli miejscu określanym jako "pułapka na walenie". Nazywa je się tak ze względu na częstotliwość podobnych zdarzeń. Grindwale, czyli morskie ssaki z rodziny delfinowatych, często utykają na lądzie i nie są w stanie wrócić do wody.
Autor: ps/map / Źródło: PAP, The Gaurdian, France 24