Za nami kolejny gorący, sierpniowy weekend i znowu było ponad 30 stopni. Tak wysoka temperatura powoli będzie przechodzić do historii tego lata, a zastąpi ją ciepło na umiarkowanym, przyjemnym poziomie dwudziestu kilku stopni.
Dniem pożegnania upału będzie ten poniedziałek. Wtedy przejdzie nad nami chłodny front, a za nim zacznie płynąć z zachodu zimniejsze powietrze. Na froncie, czyli na styku różnych mas powietrza (gorącej i chłodnej), mogą powstać gwałtowne burze. Warto dodać, że front niosący nam ochłodzenie związany jest z niżem, który kiedyś był atlantyckim huraganem o imieniu Bertha. Teraz Bertha przez ocean przywędrowała do Europy i będzie zmieniać nam pogodę, a w poniedziałek usadowi się między Szkocją a Norwegią.
Przed wspomnianym już frontem, czyli jeszcze w poniedziałek, czekają nas ostatnie upalne chwile – na wschodzie i w centrum oraz na południu może być ponad 30 stopni, do 33.
Od wtorku natomiast temperatura będzie niższa i pod koniec tygodnia, czyli w czasie długiego sierpniowego weekendu przewiduję od około 20 stopni nad morzem do 24-27 w centrum i na południu. Będzie więc przyjemnie ciepło, ale już nie gorąco i nie upalnie. I wygląda na to, że takie lato w wersji soft utrzyma się przez wiele następnych dni drugiej połowy sierpnia. W tym czasie najniższa temperatura dzienna będzie przeważnie na Wybrzeżu i ma być to od 18 do 23 stopni. Z kolei najcieplej będzie w tych dniach na zachodzie i południu kraju – od 23 do 28 stopni.
Warto dodać, że nocami w drugiej połowie miesiąca temperatura minimalna będzie spadać poniżej 10 stopni. Z tej prognozy wynika, że przed nami (z wyjątkiem tego poniedziałku) umiarkowana pogoda i taka też temperatura, która powinna zapewnić nam łagodne przechodzenie do nieuchronnego, większego, jesiennego ochłodzenia.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo