Japońska straż przybrzeżna poinformowała w piątek, że zmarł - drugi z uratowanych - marynarz z załogi zaginionego podczas sztormu statku. Nadal nie odnaleziono 41 osób, które znajdowały się na pokładzie.
Statek towarowy o nazwie Gulf Livestock 1 płynący z Nowej Zelandii do Chin zaginął w środę na Morzu Wschodniochińskim w wyniku gwałtownej pogody. Nad wodami, a także południowym i wschodnim wybrzeżem Korei Południowej, przeszedł tajfun Maysak. Towarzyszący mu wiatr wiał z prędkością 140 kilometrów na godzinę.
Na pokładzie statku były 43 osoby i prawie sześć tysięcy krów. W środę informowano, że uratowano jednego rozbitka. Jak relacjonował uratowany mężczyzna, cytowany przez rzeczniczkę straży przybrzeżnej, "statek stracił silnik i został przewrócony przez wysokie fale".
Znaleźli drugiego rozbitka
Japońska straż przybrzeżna przekazała, że w piątek wyłowiono z wody drugiego mężczyznę. Był nieprzytomny, został przetransportowany do szpitala. Według informacji przekazanych przez straż przybrzeżną mężczyzna zmarł.
Jak podały służby, rozbitek został odnaleziony około 120 kilometrów na północny zachód od wyspy Amami Oshima.
Żegluga Zatoki Perskiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich poinformowała w oświadczeniu, że zarejestrowany w Panamie statek należy do nich. - Dokładnie monitorujemy tę sytuację - przekazał rzecznik organizacji.
43 osoby na pokładzie
W akcję poszukiwawczą zaangażowane zostały trzy statki, samolot i dwóch nurków.
Straż przybrzeżna Japonii przekazała, że załoga zaginionego statku składała się z 39 osób z Filipin, dwóch z Nowej Zelandii i dwóch z Australii. Statek opuścił Nową Zelandię 14 sierpnia, zmierzając do portu Jingtang w Tangshan w Chinach. Podróż miała trwać około 17 dni.
Autor: ps/aw / Źródło: Reuters, tvn24.pl, tvnmeteo.pl