- Tuż pod powierzchnią Marsa jest woda w formie płynnej - oświadczyli naukowcy NASA analizujący dane przesyłane przez łazika Curiosity. Dotychczas sądzono, że Czerwona Planeta jest zbyt zimna i zbyt jałowa, by mogła na niej występować woda w płynnej postaci, znanej z Ziemi.
O istnieniu związku chemicznego oznaczonego wzorem H2O, czyli wody, na powierzchni Marsa wiadomo od dłuższego czasu. Naukowcy NASA dowiedli, że na planecie występuje w postaci lodu. Przyjęło się jednak uważać, że powierzchnia Marsa jest za zimna i zbyt jałowa, by mogła na niej występować woda w postaci znanej z Ziemi, czyli płynnej.
Tymczasem, jak ogłosili badacze NASA, "tuż pod powierzchnią Marsa jest obecna woda w formie płynnej".
Mars jak ziemska zmarzlina
Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik podkreślił na antenie TVN24, że na razie "znaleźliśmy tylko ślady, które wskazują na to, że woda w stanie ciekłym może znajdować się na Marsie".
- Zebrane do tej pory dowody wskazują, że płynna woda występuje w postaci analogicznej do tej znanej z Ziemi, spotykanej na obszarach wiecznej zmarzliny - wyjaśnił prof. Andrew Coates, dyrektor badan planetarnych z centrum laboratoryjno-badawczego Mullard Space w Wielkiej Brytanii. - Po raz pierwszy posiadamy dowód na istnienie wody w formie płynnej - podkreślił naukowiec.
Dotychczasowe wyniki badań sugerowały, że w marsjańskiej glebie woda jest obecna dzięki połączeniu z innym związkiem chemicznym, obniżającym jej temperaturę zamarzania. To, jak ustalono, nadchloran potasu, dzięki któremu woda pozostaje płynna nawet w temperaturze -70 stopni Celsjusza.
Warunki "doskonałe"
Najnowsze wyniki wykonanych przez Curiosity pomiarów w obrębie krateru Gale wykazały, że warunki panujące podczas zimowych marsjańskich nocy, a dokładnie temperatura na powierzchni krateru tuż po wschodzie słońca, jest dokładnie taka, jaka powinna być by wystąpiło zjawisko zmarzliny.
- Powierzchnia Marsa jest porowata, co umożliwia wytrącanie się wody, w której rozpuszczone są odpowiednie sole obniżające poziom temperatury w jakiej zamarza - wyjaśnił Morten Bo Madsen, starszy naukowiec zajmujący się Czerwoną Planetą na Uniwersytecie Kopenhaskim.
Jeden z wielu składników
Płynna woda jest "tradycyjnie" uważana za składnik, bez istnienia którego życie nie ma szans na zaistnienie. Jednak nawet mimo stwierdzenia jej występowania na Marsie, środowisko planety nadal pozostaje wybitnie wrogie dla wszelkich form znanych na Ziemi z wielu różnych powodów. Naukowcy powątpiewają, by jako takie kiedykolwiek jeszcze zakwitło na Czerwonej Planecie - jeśli w ogóle istniało, wymarło miliony lat temu.
- Znamy formy życia na Ziemi "lubujące się" w słonym środowisku - zauważa Madsen wskazując na organizmy zwane halofilami ("słonoluby" po grecku), których naturalnym środowiskiem są wody i gleby słonawe, tolerujących wysokie stężenia soli, zwłaszcza chlorku sodu (powyżej 10 proc.). - Kłopot w tym, że na Marsie jest ponadto bardzo zimno i bardzo sucho - doprecyzował. - Sprawy nie ułatwia również zabójcze promieniowanie - dodał Madsen.
- Woda jest jednym z elementów niezbędnych dla życia, ale nie jest jedynym czy najważniejszym - zgadza się z Madsenem prof. Coates.
Planetarna ochrona
Na Ziemi przed wieloma czynnikami takimi jak zabójczo szkodliwe promieniowanie organizmy chroni pole magnetyczne planety i gruba atmosfera, działające wspólnie jak filtr, odpychający lub zupełnie nieprzepuszczający szkodliwych czynników.
Naukowcy przypuszczają, że tym samym - grubą atmosferą i silnym polem magnetycznym - dysponował niegdyś i Mars. Jednak z upływem czasu utracił i jedno, i drugie, stając się nieprzyjazną i jałową planetą. Poziomu promieniowania docierającego obecnie na powierzchnię Czerwonej Planety nie zniosłyby nawet najsilniejsze znane ludzkości mikroby.
Autor: mb/rp / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: G. Neukum (FU Berlin) et al., Mars Express, DLR, ESA