Pod koniec tygodnia czeka nas poważna zmiana pogody. W czwartek temperatura minimalna prawdopodobnie sięgnie -23 st. C. Natomiast już dwa dni później temperatura maksymalna będzie dodatnia. Różnica temperatur wyniesie zatem ponad 20 st. C.
Długoterminowa prognoza pogody pokazuje, że od środy znajdziemy się pod wpływem wyżu Camelia, który przemieszczać się będzie w stronę Rosji, pompując do nas mroźne powietrze znad północnej Rosji i Arktyki. Temperatura gwałtownie spadnie. Nocami wartość minimalna na wschodzie może wynieść -17 st., a w czwartek nawet -23 st.
- Pamiętajmy, że są to wartości na wysokości dwóch metrów. Przy gruncie będzie jeszcze chłodniej, nawet -25 st. C - wyjaśnia Agnieszka Cegielska, prezenterka pogody TVN Meteo.
Niż da gwałtowny wzrost temperatury
Tęgi mróz utrzyma się jeszcze przez dwa dni, pokazuje 16-dniowa prognoza pogody, a potem prawdopodobnie czeka nas ocieplenie. To dlatego, że Polska ma znaleźć się pod wpływem rozległego i aktywnego niżu znad Atlantyku.
- Na przełomie stycznia i lutego oraz na początku lutego napływać mają cieplejsze i wilgotne masy powietrza z zachodu, przynosząc chmury z opadami śniegu z deszczem i deszczu. Temperatura może wzrosnąć powyżej nawet 6 st. na zachodzie kraju - tłumaczy synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek.
Amplituda 20 st. C
Z przewidywanej wartości temperatury na ten tydzień wynika, że między czwartkiem a niedzielą amplituda między najzimniejszym a najcieplejszym momentem doby może wynieść nawet 20 st. C.
To bardzo duży skok temperatury i szok dla organizmu. Nie dość, że prawdopodobnie roztopi się to, co napada dziś i we wtorek, to jeszcze bardzo łatwo będzie złapać infekcje. Radzimy pilnie śledzić nasze prognozy pogody i ubierać się stosownie do temperatury.
Autor: mm/mj / Źródło: TVN Meteo