Niewyobrażalne ilości białych plastikowych granulek, które zostały zmyte z kontenerowca przez nękający Chiny tajfun Vicente, od tygodnia leżą na plażach Hongkongu. Ekolodzy alarmują: przypominające grad kuleczki mogą być bardzo niebezpieczne dla środowiska naturalnego.
Setki milionów białych plastikowych granulek, które zapakowane w 25-kilogramowe worki znajdowały się na pokładzie przepływającego nieopodal Hongkongu kontenerowca, od tygodnia zalegają na plażach tego regionu administracyjnego na wschodzie Chin.
Kuleczki o łącznej wadze 150 ton trafiły na ląd za sprawą tajfunu Vicente, który nieco ponad tydzień temu rozszalał się w okolicy. Towarzysząca mu wichura zmyła je z pokłady statku.
Mogą być niebezpieczne
Ekolodzy - nie tylko chińscy - alarmują: granulki mogą być niebezpieczne dla środowiska. I choć same w sobie - jak zapewnia lokalny rząd i chińskie przedsiębiorstwo Sinopec, które wytworzyło kuleczki - nie są toksyczne, mogą absorbować z otoczenia najróżniejsze trujące substancje. Gdyby zostały połknięte przez zwierzęta, mogłyby im poważnie zaszkodzić.
Pretensje do władz
Obrońcy środowiska nie tylko ostrzegają przed niebezpieczeństwem, jakie wiąże się z zaleganiem granulek na plażach, lecz także krytykują rząd, za to, że przez tydzień nie informował o tym opinii publicznej.
Władze bronią się tym, że wraz z właścicielem statku starały się uprzątnąć plastikowe kulki. Jak dotąd udało im się usunąć jedną trzecią wszystkich granulek.
Autor: map/mj / Źródło: Reuters