Przez Rumunię przetoczyły się gwałtowne burze. Towarzyszyły im ulewne opady deszczu i gradobicia.
W położonym na wschodzie Rumunii mieście Tulcza w wyniku ulewnych opadów deszczu wiele domów i ulic zostało zalanych. Towarzyszący burzom silny wiatr łamał gałęzie drzew. Niektóre drzewa spadły na zaparkowane samochody i wyrządziły poważne szkody.
Nad Morzem Czarnym gwałtowny wiatr spowodował, że turyści uciekali z plaż. W kurorcie Mamaja, najstarszej i największej miejscowości wypoczynkowej w Rumunii, ratownicy godzinami szukali w wodzie prawdopodobnie zaginionej osoby, ale bez rezultatu.
Pojawił się grad
W mieście Navodari we wschodniej Rumunii pojawił się grad. Ponadto na ulicy, która miała zostać naprawiona, pękł asfalt i do dziury wpadł zaparkowany samochód.
W nadmorskim miasteczku Mangalia skrzyżowanie w kilka minut zmieniło się w jezioro, więc niektórzy mieszkańcy udawali, że łowią ryby.
Autor: anw / Źródło: ENEX