W Wielkanoc zrobiło się ciepło, jednak przed nami ochłodzenie. Wszystko przez front atmosferyczny, związany z niżem znad Wielkiej Brytanii. Prezenter TVN Meteo, Tomasz Wasilewski wyjaśnia aktualną sytuację pogodową w Europie.
Ocieplenie, które przyszło do Polski w święta wielkanocne, zawdzięczamy niżowi znad Wielkiej Brytanii. Ciepło i słonecznie było w niedzielę wielkanocną i taka pogoda utrzyma się także w lany poniedziałek.
Ciepłe powietrze dzięki niżowi
- Na wschodzie kontynentu, nad Rosją mamy wyż, natomiast na zachodzie jest niż. W Wielkiej Brytanii dużo pada i wieje silny wiatr, ale to właśnie dzięki temu niżowi m.in. mamy taką cyrkulację powietrza, czyli południowo-zachodnią i zachodnią, która sprawiła, że dotarło do nas wczoraj ciepłe powietrze - tłumaczy prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski.
Niż znad Wielkiej Brytanii oprócz ocieplenie przynosi także deszczowo-burzową pogodę. Wszystko przez chłodny front atmosferyczny, który teraz znajduje się nad Niemcami i przemieszcza się na wschód w kierunku Polski.
- Na tym froncie są przelotne opady deszczu i mogą być lokalne burze - informuje Wasilewski. - Ich prawdopodobieństwo jutro w Polsce to ok. 30 proc., więc niewielkie, bo to dopiero marzec i temperatura jest jeszcze nie za wysoka - dodaje.
Zimny front znad Niemiec
We wtorek front znad Niemiec przeniesie się nad nasz kraj. Przyniesie ze sobą przelotne opady i burze.
- Za tym frontem będzie płynąć odrobinę chłodniejsze powietrze z zachodu i południowego zachodu. To nie będzie jakieś zimno, bo nadal będzie ponad 10 stopni, ale to będzie nieco inne powietrze niż dzisiaj - mówi prezenter TVN Meteo.
Niestety za kilka dni możemy spodziewać się chwilowego ochłodzenia. Nie potrwa ono jednak długo
- Zimne powietrze, które jest teraz daleko, gdzieś na północnym zachodzie, od 1 kwietnia napłynie do Polski i wtedy temperatura spadnie - informuje Wasilewski.
Autor: zupi/jap / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Shutterstock