W piątek rano na południowym zachodzie kraju termometry wskazywały 10 stopni Celsjusza. To bardzo ciepło jak na tę porę roku. Najbliższe dni takie właśnie będą, jednak za jakiś czas przyjdzie nieznaczne ochłodzenie. Odpowiedzialny za to będzie ośrodek niskiego ciśnienia, który utworzy się nad Grenlandią.
Dawno początek grudnia nie był tak ciepły. Choć gdzieniegdzie w Polsce śnieg pojawił się już jakiś czas temu, obecne temperatury sprawiają, że możemy na chwilę zapomnieć o nadchodzącej zimie. W nocy lokalnie mogą zdarzać się przymrozki, jednak w dzień termometry wskazują wartości znacznie przekraczające 0 stopni.
Ciepłe powietrze polarne morskie
Dzieje się tak za sprawą ciepłego powietrza, które napływa do nas z południowego zachodu. Jest to powietrze polarne morskie ciepłe (PPmc), napływające do nas znad południowego Atlantyku.
Przez najbliższe dni to właśnie te masy powietrza będą sprowadzać ocieplenie nad Polskę, jednak synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński prognozuje zmianę pogody około 13 grudnia.
Czeka nas lekkie ochłodzenie
Wtedy pojawi się lekkie ochłodzenie, o około 5 st. C. Nastąpi przebudowa pola ciśnienia, a odpowiedzialny będzie za to północno-zachodni i zachodni wiatr znad Morza Norweskiego.
Ośrodek niskiego ciśnienia odpowiedzialny za lekkie ochłodzenie powstanie na południu Grenlandii, przejdzie przez Islandię i przywędruje nad Morze Norweskie. Wtedy nad Polskę napłyną chłodne masy powietrza polarnego morskiego (PPm), które przyniosą spadek temperatury. Ochłodzenie jednak nie będzie znaczne, bo powietrze to nie jest tak zimne jak arktyczne. Około 13-14 grudnia temperatura spadnie, jednak na prawdziwą zimę będziemy musieli jeszcze poczekać.
Autor: zupi/map / Źródło: TVN Meteo