Jeszcze w ubiegłym tygodniu w niektórych regionach Czech termometry wskazywały ponad 20 stopni Celsjusza. Teraz, z powodu fali mroźnego powietrza, jakie od kilku dni napływa do kraju, nocami temperatura spadła do nawet -13 stopni.
Od kilku dni obserwowana była fala chłodu. Poranki były niesamowicie chłodne, a odczucie zimna potęgował silny wiatr.
Jak poinformował Infomet, Czeski Instytut Meteorologiczny, najzimniejsza była noc 31 października. Wtedy średnia temperatura minimalna w kraju wyniosła -4,1 stopnia Celsjusza. Najniższa była w regionie pardubickim -5,4 st. C, a najwyższa w regionie południowomorawskim -1,4 st. C.
Najmroźniejsza noc była we wsi Izerka we wschodniej części Gór Izerskich. Tam termometry pokazały -13,6 st. C. Jak twierdzą mieszkańcy - nikt nie ryzykuje chodzenia w lżejszych ubraniach, ponieważ zima już tam zawitała.
Według danych Infomet około dziesięciu procent wszystkich stacji pogodowych mierzących temperaturę od co najmniej 30 lat zarejestrowało rekordową minimalną temperaturę dla nocy 31 października.
Praga, Ruzyne -6,5 st. C, stary rekord -5,5 st. C z 1966 roku;
Praga, Libus -5,7 st. C, stary rekord -3,6 st. C z 1991 roku;
Pardubice, lotnisko -5,7 st. C, stary rekord -4,2 st. C z 1988 roku.
Chłód nadszedł zbyt szybko
Niska temperatura dawała się we znaki również w większych miejscowościach. Mieszkańcy Liberca musieli wstawać dużo wcześniej, by zeskrobać szron ze swoich pojazdów.
Nie wszyscy spodziewali się, że zima nadejdzie tak szybko, ponieważ jeszcze w ubiegłym tygodniu w niektórych częściach kraju temperatura oscylowała w okolicy 26 stopni.
Na weekend meteorolodzy prognozują nieznaczne ocieplenie, ponieważ - podobnie jak do Polski - zaczną docierać tam cieplejsze masy powietrza. Na najbliższą noc synoptycy prognozują temperaturę minimalną od 9 do 5 st. C. W niedzielę termometry pokażą maksymalnie do 18 st. C.
Autor: kw/aw / Źródło: ENEX, INFOMET.CZ