Naukowcy zbadali możliwy wpływ pandemii na rozwój gruźlicy, malarii i wirusa HIV w krajach słabiej rozwiniętych. Z analiz wynika, że w ciągu najbliższych kilku lat niewydolność systemów opieki zdrowotnej może doprowadzić do dodatkowych setek tysięcy zgonów na te choroby.
Najgorszy scenariusz wynikający z badań opublikowanych w czasopiśmie "The Lancet" zakłada, że liczba zgonów z powodu malarii wzrośnie o 36 procent w ciągu najbliższych pięciu lat. W tym samym okresie liczba zgonów spowodowanych gruźlicą może wzrosnąć o jedną piątą, a liczba zgonów z powodu wirusa HIV - o jedną dziesiątą. Zespół, który przeprowadził analizę, nie podaje liczb bezwzględnych, jednak wynika z niej, że może dojść do setek tysięcy dodatkowych zgonów każdego roku. Obecnie malaria, gruźlica i wirus HIV zabijają na świecie rocznie łącznie około 2,6 miliona ludzi.
Jak powiedział autor badania Timothy Hallett z Imperial College London, w przypadku krajów o wysokim wskaźniku zachorowań na HIV, gruźlicę i malarię oraz o słabych systemach opieki zdrowotnej, bardzo ważne jest to, jak będą prowadzone działania związane z walką dotyczącą pandemii COVID-19. - To absolutny priorytet - podkreślił.
Kłopoty w dostawie leków, utrudniony dostęp do testów
Już w marcu informowano o problemach z dostawami leków na malarię w całej Afryce. Natomiast w czerwcu Globalny Fundusz na rzecz Walki z AIDS, Gruźlicą i Malarią podał, że 85 procent finansowanych przez niego programów na rzecz walki z HIV odbywało się z zakłóceniami. W przypadku gruźlicy było to 78 proc., a w przypadku malarii - 75 proc. Największe problemy wystąpiły w krajach Ameryki Południowej, na Karaibach oraz w Afryce.
"Na poziomie globalnym jest to bezprecedensowe"
Jak powiedziała Meg Doherty z Departamentu ds. HIV/AIDS w Światowej Organizacji Zdrowia, wpływ pandemii na zakażonych lub potencjalnie zakażonych wirusem HIV jest związany głównie z niedoborami leków. Specyfiki antyretrowirusowe zaczęto wykorzystywać również w leczeniu osób zakażonych SARS-CoV-2. Utrudniony został też dostęp do testów na obecność wirusa HIV, co oznacza większe ryzyko zarażenia nim innych. Ważną rolę w tym, jak wygląda sytuacja nosicieli wirusa HIV, odgrywają także restrykcje związane z pandemią i ograniczenia w przemieszczaniu się. Niektórzy ludzie nie zgłaszają się do szpitali, bojąc się zakażenia SARS-CoV-2. Nie chcą także obciążać systemów opieki zdrowotnej.
- Uważam, że na poziomie globalnym jest to bezprecedensowe - powiedziała Katherine Atkins z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej na temat trudności w dostępnie do leczenia HIV.
Autor: ps/map / Źródło: New Scientist, The Global Fund