Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk pojechał na Grenlandię, aby rozmawiać o globalnym ociepleniu i był świadkiem pękania lodowca. Jak sam przyznaje, choć dotąd był "sceptyczny", wizyta zmieniła jego stosunek wobec problemu. - Powinna być obowiązkowa dla wszystkich przywódców - stwierdził Tusk. - To najbardziej dramatyczny dowód na wagę problemu - zaznaczył.
Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, w ramach służbowych obowiązków 17 i 18 maja 2016 r. pojechał na Grenlandię na zaproszenie premiera Grenlandii, Kima Kielsena. Głównym celem wizyty miało być zapoznanie się z globalnymi skutkami zmiany klimatu. Na Grenlandii są one szczególne widoczne w postaci cofających się lodowców.
Dowód z przypadku
Przypadkiem podczas udzielania wywiadu kamera nagrywająca byłego premiera Polski uchwyciła moment osunięcia się lodowca. Blok lodu odłamał się niedaleko od miejsca, w którym stał wypowiadający się o globalnym ociepleniu szef Rady Europejskiej.
- Może dla niektórych turystów jest to atrakcyjne - stwierdził Tusk. - To jednak najbardziej dramatyczny dowód na to, jak ważna jest kwestia globalnego ocieplenia - podkreślił.
"Powinna być obowiązkowa"
Dla byłego premiera wizyta była "ważną kwestią osobistą". - Kilka lat temu byłem nieco sceptyczny w dyskusji na ten temat - przyznał Tusk. Zobaczenie na własne oczy konsekwencji podnoszenia się średniej temperatury globu zmieniły jego stosunek do sprawy.
- Sądzę, że wizyta na Grenlandii powinna być obowiązkowa dla wszystkich przywódców, którzy myślą tak, jak ja myślałem w przeszłości - zaznaczył szef Rady.
- To, co zobaczył na Grenlandii jest ważne dla wszystkich w Europie, aby przekonali się, jak gwałtowne zmiany zachodzą - stwierdził prof. Krzysztof Migała z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego.
Coraz cieplej i cieplej
Naukowcy i specjaliści dodają jednak, że nie trzeba nigdzie jechać, aby dostrzec, że robi się coraz cieplej - kwiecień 2016 roku był najgorętszym w historii pomiarów. O 4 st. C cieplej niż zwykle było m.in. na Alasce, w Rosji, w Afryce i właśnie na zachodzie Grenlandii. Jednakże wysokie wartości notuje się już od kilku miesięcy. Naukowcy zwracają uwagę na to, że odkąd zaczęto prowadzić pomiary w 1880 r., nie zarejestrowano równie gorącego okresu. Różnica temperatur między ostatnimi tygodniami, a ich odpowiednikami z lat 1951 - 1980, wynosi 1,11 st. C.
Autor: msb/jap / Źródło: Fakty TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter