Od 6 czerwca ponownie w Polsce będzie można wybrać się na basen. Wiele osób obawia się jednak możliwości zakażenia się koronawirusem SARS-CoV-2 przez kontakt z wodą, z której będą korzystali inni. Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny zapewnia, że nie stanie się tak pod warunkiem, że woda jest właściwie dezynfekowana. Zwraca też uwagę na inne, większe zagrożenia.
Po tym, jak baseny zostały zamknięte ze względu na obostrzenia związane z pandemią COVID-19, od 6 czerwca znów będzie można z nich korzystać. Poinformował o tym w środę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Jak zaznaczył dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny dr n. med. Grzegorz Juszczyk, liczne instytucje zdrowia publicznego na całym świecie, w tym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Centra do spraw Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), zgodnie podkreślają, że nie wykazano dotychczas przypadków zakażenia SARS-CoV-2 poprzez wodę przeznaczoną do spożycia ani wodę do celów rekreacyjnych o kontrolowanej jakości, w tym wodę w basenach kąpielowych, poddawaną uzdatnianiu i dezynfekcji.
Dyrektor NIZP-PZH wyjaśnił, że to zbieżne stanowisko z poprzednimi danymi, dotyczącymi innych wirusów z rodziny Coronaviriade, które mogą powodować u ludzi infekcje i przenoszą się drogą kropelkową oraz poprzez bezpośredni kontakt. Do wspomnianej rodziny należy koronawirus SARS-CoV-2 i pozostałe koronawirusy.
Ryzyko zakażenia stwarza jednak samo skupisko ludzkie, ewentualny brak zachowania zalecanego dystansu między korzystającymi z ośrodków rekreacji, nieprzestrzeganie zasad higieny mycia rąk czy dezynfekcji pomieszczeń.
"Niezbędna staranna kontrola uzdatniania i dezynfekcji wody"
- Podkreślając, że COVID-19 nie jest chorobą wodozależną, zwraca się w tym kontekście uwagę na podatność SARS-CoV-2 jako wirusa otoczkowego na liczne czynniki dezynfekcyjne. Również chlor (podchloryn sodu), którego standardowe dawki i stężenia stosowane powszechnie w uzdatnianiu i dezynfekcji wody w publicznych basenach kąpielowych, skutecznie eliminują cząstki tego mikroorganizmu - zauważył dr Juszczyk.
Lekarz zwrócił też uwagę na to, że wystarczająca dla zapewnienia odpowiedniej jakości mikrobiologicznej wody, w tym eliminacji SARS-CoV-2, jest zwykła procedura uzdatniania i dezynfekcji wody stosowana w pływalniach publicznych zgodnych z wymaganiami rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 roku.
- Niezbędna jest jedynie staranna kontrola właściwego przebiegu procesu uzdatniania i dezynfekcji wody basenowej oraz niezwłoczna korekta w razie jakichkolwiek nieprawidłowości - podkreślił.
Co ze spa i jacuzzi?
Jak dodał dyrektor NIZP-PZH, wszystkie zasady dezynfekcji dotyczą także specjalnego typu basenów, jak whirlpoole, spa, jacuzzi. W wodzie tych basenów wymaga się wyższego stężenia wolnego chloru niż w wodzie typowego basenu kąpielowego (0,7-1,0 miligramów na litr), umożliwiając eliminację cząstek SARS-CoV-2 z wytwarzanego w nich aerozolu wodnego.
- Nie jest więc konieczne wprowadzanie zmian w dotychczasowych zasadach uzdatniania i dezynfekcji wody na pływalniach, jedynie staranna ich kontrola - podsumował.
Większe zagrożenia
Doktor Juszczyk wskazał na główny problem związany z rozprzestrzenianiem się zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Nie wiąże się on z jakością wody, lecz z samym przebywaniem w wymienionych obiektach, w których tak jak w pozostałej przestrzeni publicznej, istnieje ryzyko rozprzestrzeniania się patogenu drogą kropelkową.
- Cząstki wirusa wykrztuszane w drobinach wydzieliny dróg oddechowych przez osobę chorą podczas rozmowy, śmiechu, kaszlu, kichania, rozpraszane są w jej otoczeniu na odległość około dwóch metrów i mogą następnie zostać zainhalowane przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe - przypomniał.
Dyrektor NIZP-PZH zaznaczył również, że źródłem zakażenia mogą stać się też powierzchnie, na których szybko osiadają stosunkowo ciężkie wydzieliny dróg oddechowych, zawierające cząstki wirusa.
Dystans i higiena
- Ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 w powyższych obiektach jest więc związane przede wszystkim z jednoczasowym odwiedzaniem ich i przebywaniem w nich znacznej liczby użytkowników, wśród których mogą znajdować się osoby zainfekowane, lecz niewykazujące objawów klinicznych choroby - wytłumaczył.
Lekarz podkreślił w związku z tym, że istotne jest ograniczenie liczby osób przebywających w obiekcie w tym samym czasie. Ważne jest także przestrzeganie zasady dystansu społecznego oraz ścisłe stosowanie zasad higieny, w tym mycie rąk wodą i mydłem i ich dezynfekowanie.
Autor: ps/aw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock