Tajfun Jelawat szybko rozwija się nad Morzem Filipińskim - niewykluczone, że niebawem osiągnie status supertajfunu. Chociaż znajduje się setki kilometrów od Archipelagu Filipińskiego i ominie go od wschodu, już teraz mocno miesza w pogodzie, powodując burze z silnym deszczem i wichurami. W najbliższych dniach ulewy mogą doprowadzić do powodzi i lawin błotnych na Filipinach.
Jelawat powstał w pólnocno-zachodniej części Pacyfiku, nazwano go wtedy depresją tropikalną 18 W. Szybko się rozwijał - w czwartek dotarł nad Morze Filipińskie jako burza tropikalna. W ciągu 12 godzin niemal podwoił swoją siłę i stał się tajfunem.
To jeszcze nie koniec, bo na obszarze, gdzie znajduje się Jelawat, panują korzystne temperatury i niemal bezwietrzne warunki. To umożliwi mu dalszy rozwój, dlatego też w niedzielę może zbliżyć się do kategorii supertajfunu. Satelitarne zdjęcie udostępnione przez US Naval Research Lab pokazuje jego wyraźne oko i idealnie symetryczną cyrkulację.
Unikną uderzenia, ale ulew już nie
Mimo że Jelawat znajduje się setki kilometrów od Filipin, wpływa na pogodę nad ich wschodnią częścią, wywołując tam burze z porywistym wiatrem i ulewne deszcze. Zjawisko przesuwa się na północny wschód i chociaż nie kieruje się bezpośrednio na ląd (minie wyspy od wschodu), będzie coraz silniej oddziaływało na zjawiska pogodowe na Filipinach, co może mieć poważne konsekwencje.
W najbliższych dniach przewidywane są dalsze burze z ulewami i wichurami. Ze względu na górzysty charakter wyspy Luzon i dużej części Archipelagu Filipińskiego, opady mogą być ekstremalnie intensywne i wywołać powodzie oraz lawiny błotne. W czasie, gdy Jelawat będzie przechodził najbliżej Luzon, synoptycy przewidują silny, niszczący wiatr i wysoką falę.
Autor: js/map / Źródło: AccuWeather, NASA