Zespoły ratownicze z hrabstwa Washoe i miasta Carson City w stanie Nevada zostały wezwane do pomocy zgubionemu mężczyźnie. Ten był w drodze na północ, jednak w okolicy Virginia Foothills jego samochód zakopał się w śniegu. Chcąc uporać się z problemem bez wzywania służb, wyszedł szukać pomocy, jednak zgubił się na wzgórzach.
Według relacji przekazanej przez służby mężczyzna wyjechał z domu w czwartek. W Nevadzie wtedy bardzo intensywnie padał śnieg. Na wzgórzach w okolicy miejscowości Virginia Foothills jego auto zakopało się w śniegu i nie mogło odpalić.
Mężczyzna postanowił najpierw samodzielnie znaleźć pomoc, aby odkopać auto. Zgubił się jednak na wzgórzach.
Udało mu się zadzwonić do odpowiednich służb, jednak krótko po odebraniu zgłoszenia, w jego telefonie wyczerpała się bateria.
Szukali całą noc
Według relacji szeryfa Carson City Kena Furlonga, mężczyzna twierdził, że jest mu zimno i mokro, utknął na szczycie wzniesienia, ale nie potrafił podać dokładnej lokalizacji.
By znaleźć mężczyznę, konieczne było przeczesanie całej okolicy. Ekipy poszukiwawczo-ratownicze z Carson City i hrabstwa Washhoe sprawdzały teren, zaczynając z przeciwległych krańców.
Pechowego kierowcę udało się odnaleźć dopiero około godziny 9.30 w piątek. Był wychłodzony, nie był w stanie ustać na nogach i wydawał się zdezorientowany.
By bezpiecznie przetransportować mężczyznę do szpitala konieczne było wezwanie śmigłowca. Jednak i ta operacja była utrudniona z powodu pogody. Przez ogromne zaspy śmigłowiec nie miał jak wylądować.
W szpitalu stwierdzono, że stan mężczyzny jest poważny, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Autor: kw / Źródło: ENEX, carsonnow.org