Jak biegacze radzą sobie z upałami? Część odpuszcza, część trenuje - mocniej czy słabiej. Ale żeby przeżyć, ci ostatni wstają bladym świtem.
Przez Polskę przetacza się fala upałów. Niektórzy jednak, zamiast oddawać się słodkiemu lenistwu, wciąż trenują. Jak w tak wysokiej temperaturze radzą sobie biegacze? Swoje spostrzeżenia przesłała Reporterka 24 Biegająca 50tka.
Trening w upale
"Jedni odpuszczają, bo i tak planowali latem roztrenowanie" - pisze na Kontakt 24 Biegająca 50tka. "Inni realizują starty umieszczone w grafiku i podejmują walkę w niesprzyjających warunkach pogodowych. W najbliższy weekend na przykład, zapaleńcy jadą na spotkanie z Chudym Wawrzyńcem" - wylicza.
"Są też tacy, którzy [...] zrywają się bladym świtem, żeby przebiec swoje, różnej długości pętle treningowe, zanim słońce sięgnie zenitu, a rozgrzane powietrze zgęstnieje. I to jest właśnie moja bajka" - wyjaśnia Reporterka 24. Biegająca 50tka tak pokochała bieganie, że zmieniła swoje przyzwyczajenia. Teraz, aby móc pobiegać przed gwałtownym wzrostem temperatury w towarzystwie przyjaciół i psa-ultramaratończyka Łyska, wstaje wczesnym rankiem.
"Sama nie wiem jak to się dzieje, ale w pewnym momencie sprawdzam godzinową prognozę pogody na dzień następny pod kątem określenia godziny, kiedy poranna temperatura zacznie gwałtownie rosnąć. I co wypada? Jutro biegniemy z UltraŁyskiem o siódmej rano. Gdyby ktoś powiedział mi rok temu, że zerwę się w wakacje o godzinie, której nie ma na moim zegarku tylko dlatego, żeby pobiec do lasu, to powiedziałabym, że zwariował" - dodaje.
Jak biegać w upalne dni? Radzili eksperci w "Studiu Active":
Autor: mab/kka / Źródło: Kontakt 24