W ostatnich dniach Palmira, starożytne miasto należące do listy światowego dziedzictwa UNESCO, znalazła się pod kontrolą Państwa Islamskiego. Zginęło około 400 osób. Zagrożeni są jednak nie tylko ludzie, lecz także zwierzęta. Eksperci obawiają się, że wskutek zajęcia ruin na terenie środkowej Syrii może wyginąć krytycznie zagrożony ptak - ibis grzywiasty.
Przed 2002 rokiem naukowcy sądzili, że ten rzadki gatunek już nie migruje na terytorium środkowej Syrii. Jednak na początku XXI wieku w pobliżu miasta Palmira pojawiła się kolonia siedmiu przedstawicieli tych ptaków. Niestety w 2013 roku do starożytnego miasta przyleciał już tylko jeden ibis - samiczka Zenobia. Jak podkreślają naukowcy, tylko ona zna trasę migracji.
Prócz Zenobii na terenie Palmiry przebywały jeszcze trzy inne ptaki, ale pod opieką miejscowych Beduinów. Jednak jak informuje telewizja BBC, z powodu nalotów opiekunowie ibisów hodowlanych uciekli. Ich los jest nieznany. Teraz ornitolodzy obawiają się, że ptaki nie poradzą sobie w naturalnym środowisku.
Nagroda za informację
Towarzystwo Ochrony Przyrody w Libanie zaoferowało nagrodę w wysokości tysiąca dolarów za informację na temat miejsca pobytu Zenobii, jedynego ptaka który zna trasę do zimowiska w Etiopii. Bez niej ptaki hodowlane mogą zginąć.
- Kultura i przyroda idą ze sobą w parze. Wojna kiedyś się skończy, ale nikt nie będzie mógł przywrócić wyginiętego gatunku - podkreśla szef Towarzystwa Asaad Serhal.
Krytycznie zagrożony
Ibis grzywiasty występuje w Afryce Północnej, nad Morzem Czerwonym, w Syrii i Turcji. Kiedyś zamieszkiwał również terytorium Alp. Odżywia się głównie owadami i ich larwami: chrząszcze, mrówki, pająki, skorpiony, stonogi.
Obecnie ibisy grzywiaste są krytycznie zagrożone wyginięciem.
400 osób nie żyje
Państwo Islamskie przejęło kontrolę nad Palmirą w ubiegłym tygodniu, zaledwie kilka dni po zajęciu miasta Ramadi w Iraku. W niedzielę 24 maja państwowa syryjska telewizja podała, że dżihadyści zabili co najmniej 400 osób. Większość ofiar to kobiety i dzieci.
Opozycyjni działacze informowali w mediach społecznościowych o setkach ciał leżących na ulicach po zajęciu miasta przez ISIS. Według aktywistów najpewniej chodziło o zwolenników rządu prezydenta Baszara el-Asada.
Autor: PW/map / Źródło: BBC