Jeśli topnienie lodowców nadal będzie tak szybko postępować, można spodziewać się częstszych tsunami. Wytopiona woda powoduje wzrost poziomu oceanów, a co za tym idą konsekwencje dla lądów. Na stromych podwodnych stokach kontynentów mogą się utworzyć osuwiska.
Podwodne osuwiska są jedną z przyczyn tsunami. Sprzyjają im zmiany poziomu wody. Mogą tworzyć się na każdej krawędzi kontynentalnej, na granicy z oceanem, a następnie prowadzić do powstania ogromnej fali tsunami.
Polodowcowe ocieplenie
Najwięcej podwodnych osuwisk tworzyło się ok. 8-15 tys. lat temu. - Okres ten zbiegł się z czasem, kiedy poziom morza był największy po ostatniej epoce lodowcowej - powiedział Daniel Brothers, geofizyk z U.S. Geological Survey's Coastal and Marine Science Center.
Ponieważ te prehistoryczne zmiany bezpośrednio łączą się ze zmianami klimatu, naukowcy wysnuli wnioski, że obecne ocieplenie też może zwiększyć liczbę osuwisk, a co za tym idzie - tsunami.
Odpowiedzialna zmiana ciśnienia
Aby dokładniej zbadać powiązania między podnoszeniem się wód wszechoceanu a tsunami, amerykańscy naukowcy stworzyli trójwymiarowe modele, dzięki którym dowiedzieli się, jakie zmiany wywierał wzrost poziomu oceanu na wybrzeżach Karoliny Północnej i u brzegu Amazonki.
Okazało się, że gwałtownie topniejące lodowce sprzed 8 tys. lat zmniejszały wywierany na podłoże nacisk. Przez to zaczęło się też zmieniać wywierane ciśnienie, które później wyzwoliło podwodne osuwiska. Jednak są one niebezpieczne nie tylko ze względu na falę, którą mogą tworzyć. Oprócz tego ułatwiają uwolnienie ogromnych ilości metanu z dna oceanu, a to niebezpieczny gaz cieplarniany.
Wyniki opublikowane zostały w czasopiśmie "Geology".
Autor: kt/jaś / Źródło: LiveScience
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock