Bliźniacze łaziki znalazły się na szczycie szerokiej na osiem kilometrów asteroidy Ryugu w piątek. Trafiły tam dzięki swojej sondzie macierzystej o nazwie Hayabusa-2, która wędrówkę ku asteroidzie rozpoczęła w marcu 2015 roku. Za całość projektu odpowiada Japońska Narodowa Agencja Kosmiczna (JAXA).
- Nie mogę znaleźć słów, by opisać swoją radość – powiedział kierownik projektu Yuichi Tsuda w komunikacie po tym, jak łaziki bezpiecznie dotarły na powierzchnię asteroidy.
JAXA udostępniła dwa zdjęcia, które roboty wykonały tuż po odłączeniu się od sondy, a także jedno z powierzchni asteroidy.
Trzymajcie kciuki za misję
Łaziki, ochrzczone Rover-1a i Rover-1b, przypominają rozmiarem i kształtem puszki na ciastka. Są zasilane energią słoneczną. Ich zadaniem jest fotografowanie asteroidy oraz pobieranie danych na jej temat. W nadchodzących miesiącach do łazików mają dołączyć dwa lądowniki. Ponadto Hayabusa-2 ma strzelać w asteroidę, aby roboty mogły pobrać próbki materiałów znajdujących się pod powierzchnią. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sonda zabierze je na Ziemię. Wtedy będzie to pierwsza misja, w której próbki asteroid typu C (często porównywanych do kapsuł czasu, ponieważ pochodzą z najwcześniejszych dni Układu Słonecznego) dotrą na Ziemię w celach badawczych.
W ziemskich laboratoriach naukowcy chcą przeanalizować fragmenty asteroidy. To ma pomóc zrozumieć procesy, które pozwalają planetom stworzyć się z mieszanki gazu i pyłu.
- Analizując asteroidy, dowiadujemy się więcej o wczesnych układach słonecznych i więcej o samym życiu - napisał na Twitterze członek Stowarzyszenia Planetarnego Bill Nye. Jak stwierdził - "to wspaniale żyć w tym momencie historii podboju kosmosu".
Sonda Hayabusa-2 zostanie na Ryugu do końca 2019 roku, a następnie obierze kurs na Ziemię. JAXA ma nadzieję na pobranie próbek z asteroidy w ciągu kolejnego roku.
Autor: kw/map / Źródło: Sciene Alert
Źródło zdjęcia głównego: HAYABUSA2@JAXA/Twitter