"Doprowadziła swój organizm do patologii". Ale uparła się i schudła ponad 20 kg

Sonia Bienert Najduk schudła aż 22 kilogramy
Schudnij jak ja. Odcinek 13
Źródło: TVN Meteo Active
Gdy Sonia Bienert Najduk zobaczyła się na zdjęciach zrobionych przez koleżankę, przeraziła się swoim stanem. Postanowiła zawalczyć o siebie, przechodząc na dietę i pokonując blokadę przed siłownią. Efekt? Waga niższa o ponad 20 kilogramów tłuszczu.

TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?

SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW

Sonia Bienert Najduk to 30-letnia kobieta, która wygrała walkę o zdrowie i figurę. Matka dwójki dzieci opiekująca się ponadto swoim 11-letnim bratem zawsze na pierwszym miejscu stawiała najbliższych, zapominając o sobie.

"Przeraziłam się. Zaczęłam płakać"

- Miałam znajomą, która chciała mi zrobić zdjęcia - wspominała przełomowy w swoim życiu dzień bohaterka najnowszego odcinka programu "Schudnij jak ja". - Gdy zobaczyłam te zdjęcia, przeraziłam się. Zaczęłam płakać - przyznała. Właśnie wtedy dotarło do niej, do jakiego stanu doprowadziła swoje ciało. - Każdy ma w swoim życiu problemy. Ona swoje zajadała - przyznała jej przyjaciółka, Anna Grobosz.

- Urodziłam córkę zimą i siedziałam w domu, mało wychodziłam - wspominała. - Później miałam ciężki moment w życiu. Zmarła moja mama - dodała. Waga rosła, a wyrozumiali znajomi, przyzwyczajeni do jej tuszy, nie zwracali uwagi na stopniowo powiększające się ciało. Uśpioną czujność obudziły w ważącej 87 kg dopiero zdjęcia zrobione przez koleżankę.

Impulsy do działania

- W pewnym momencie uświadomiłam sobie, jak źle wyglądam. Nie miałam się w co ubrać, ubrania w rozmiarze XXL bywały za małe - przyznała.

Motywujące do zmiany było również zaproszenie na ślub przyjaciółki. - Chciałam na nim dobrze wyglądać - podkreśliła. I rozpoczęła żmudną walkę, najpierw na własną rękę. - Stwierdziłam, że sama sobie jednak nie poradzę - przyznała Sonia. Trafiła pod opiekę specjalistów, którzy doskonale ją wyczuli.

"Doprowadziła swój organizm do patologii"

- Była przestraszona, zagubiona, nie wiedziała, co ze sobą zrobić - opowiadał Kornel Wyciślik, trener który wziął Sonię pod swoje skrzydła. - Doprowadziła swój organizm do patologii - zaznaczył.

Wyciślik zaczął od odżywienia organizmu swojej podopiecznej poprzez dostarczenie mu odpowiednich ilości wszystkich mikro- i makroelementów. Dopiero gdy udało się osiągnąć sukces na talerzu, rozpoczęto walkę na siłowni.

"Z dnia na dzień czułam się lepiej"

- Z początku było mi ciężko, ale z dnia na dzień czułam się lepiej. Widziałam, że waga mi spada i że zmniejszam się objętościowo - przyznała.

- Zawzięła się w sobie i powiedziała, że musi osiągnąć swój cel - wspominała przyjaciółka bohaterki programu "Schudnij jak ja".

- Zmiana jedzenia potrafi bardzo dużo zdziałać - stwierdziła Sonia. Nauczyła się jeść o stałych porach, co przełożyło się na niższą wagę. Regularne treningi dodatkowo podkręcały metabolizm i rzeźbiły ciało. Ale na początku nie było łatwo.

- Miałam blokadę przed siłownią - przyznała Sonia. Udało jej się pokonać swoje lęki dzięki wsparciu koleżanki, która towarzyszyła jej na treningach. - Trenowała 3 razy w tygodniu po 20-30 minut - sprecyzował Wyciślik.

Styl życia, nie obowiązek

Do tej pory udało się Sonii schudnąć aż 22 kilogramy. To jednak prawdopodobnie nie koniec, ponieważ zdrowe odżywianie i regularny wysiłek fizyczny na siłowni stał się częścią jej życia, a ona sama nie wyobraża sobie zamiany przygotowanej ze świeżych składników frittaty na kebab z budki.

Autor: stella/map / Źródło: TVN Meteo Active

Czytaj także: