Późną jesienią i zimą walczymy z sennością. Wielu odczuwa ją niemal przez cały dzień i to nie za sprawą zarwanej nocy. Czy rzeczywiście, by czuć się lepiej, w najzimniejsze miesiące w roku potrzebujemy dodatkowej porcji snu? Naukowcy twierdzą, że zdecydowanie nie.
Przyroda powoli zapada w zimowy sen. Drobne ssaki, takie jak wiewiórki, jeże czy nietoperze obniżają temperaturę swojego ciała i spowalniają metabolizm.
Niedźwiedzie z kolei poddają się hibernacji. Drzemią w jaskiniach lub opiekują się dopiero co narodzonymi młodymi.
Nawet niektóre gatunki gadów i płazów, kiedy nie mają wystarczająco dużo ciepła, pomagającego podnieść temperaturę ciała, zapadają w powolne odrętwienie.
Popołudniowa drzemka
Również wielu z nas z chęcią zakopałoby się pod ciepłą pierzynką. Zimą odczuwamy zniechęcenie, zmęczenie i rozleniwienie spowodowane brakiem światła. Czy jednak sygnały płynące z naszego organizmu powinniśmy brać poważnie i przy każdej nadarzającej się okazji kłaść się spać?
Naukowcy twierdzą, że ludzie w czasie zimy nie potrzebują więcej snu, ale ze względu na czynniki pozostające poza naszą kontrolą, takie jak brak światła dziennego czy niska temperatura, zdecydowanie go chcemy.
Uwarunkowania biologiczne
Cykl snu u ludzi regulowany jest przez słońce. Światło hamuje produkcję malatoniny (hormonu powodującego senność) w szyszynce. Jest ona jednym z gruczołów wydzielania wewnętrznego i wchodzi w skład nadwzgórza objętego oponą miękką mózgu.
Rano - kiedy na ciało padają pierwsze słoneczne promienie - gruczoł informowany jest, by zaprzestać produkcji hormonu, co pomaga nam w przebudzeniu. Gdy robi się ciemno szyszynka zaczyna produkować więcej melatoniny.
Zimą czujemy senność, bo szyszynka pracuje przez większość godzin w ciągu doby i tym samym produkuje więcej melatoniny. Budzimy się, gdy za oknem nadal jest ciemno i aktywnie pracujemy po zachodzie słońca. Melatonina uruchamia się ponownie na długo, zanim jesteśmy rzeczywiście gotowi iść do łóżka.
Uwarunkowania termiczne
Kolejnym czynnikiem powodującym senność jest chłód. Temperatura zimą spada poniżej zera, a w naszych domach robi się chłodno. Chłód po pierwsze zachęca do ulokowania się pod ciepłym kocem, a po drugie stwarza lepsze warunki do zaśnięcia niż upał.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: accuweather.com