Mocno sypie w Polsce, ale też u naszych południowych sąsiadów. W Czechach śnieżyce zaatakowały w nocy z poniedziałku na wtorek, powodując paraliż komunikacyjny głównie w centrum kraju.
W nocy i nad ranem doszło to wielu wypadków drogowych, w tym jednego śmiertelnego. Niedaleko miasta Uście nad Łabą zginął kierowca samochodu osobowego po tym, jak czołowo zderzył się z autobusem. 10 pasażerów busa zostało rannych. Wszyscy musieli być hospitalizowani.
W wyniku silnego wiatru i nadmiaru śniegu wiele drzew zwaliło się na drogi, skutecznie je blokując. Na niektórych trzeba było stać w korkach długie godziny.
Powalone drzewa blokowały też ruch na kolei. Doszło do licznych opóźnień nawet na popularnych trasach.
Nie obyło się bez utrudnień w ruchu powietrznym. Doszło do licznych opóźnień m.in. na lotnisku im. Vaclava Havla w Pradze w poniedziałek wieczorem.
Tysiące bez prądu
Śnieżyce zrywały linie energetyczne. Tysiące ludzi jeszcze we wtorek rano nie miało prądu. W czterech regionach głownie w centrum kraju wprowadzono z tego powodu stan wyjątkowy.
Ze względu na intensywne opady odwołano mecz piłki nożnej między pierwszoligowymi drużynami Dukla Praga i Sparta Praga.
Śnieżyce powoli przesuwają się na wschód.
Autor: mar/map / Źródło: ENEX