Czterech astronautów zeszło w poniedziałek pod wodę, by wziąć udział w 16 ekspedycji Neemo. Spędzą 12 dni pod wodą, gdzie szykować się będą do wyprawy na asteroidę.
Ekspedycja Neemo (Nasa Extreme Environment Mission Operations) prowadzona jest od 2001 r. Astronauci, inżynierowie i naukowcy NASA wysyłani są 20 metrów pod wodę, gdzie panują podobne warunki do tych w kosmosie. Załogi stacjonują na Aquariusie, niedaleko wyspy Key Largo w pobliżu Florydy. Przebywają tam bez wynurzania od kilku do nawet kilkunastu dni.
Jak w kosmosie
Według NASA morskie środowisko jest równie obce człowiekowi jak kosmiczne. Członkowie ekspedycji doświadczają podobnych wyzwań, z jakimi będą musieli się zmierzyć na asteroidzie, Księżycu czy jakiejkolwiek planecie naszego Układu Słonecznego.
Dodatkowo ciało człowieka pod wodą zachowuje się podobnie jak w stanie nieważkości, co pozwala astronautom na fizyczne przystosowanie się do życia poza Ziemią.
Podczas misji Neemo astronauci symulują życie na statku kosmicznym, testują narzędzia i metody badawcze, które będą wykorzystywać w kosmosie.
Międzynarodowo pod wodą
W skład załogi 16. ekspedycji NEEMO wchodzą: astronautka NASA, Amerykanka Dorothy Metcalf-Lindenburger; pracownik Europejskiej Agencji Kosmicznej, Brytyjczyk Timothy Peake; astronauta JAXA, Japończyk Kimiya Yui i profesor astronomii na Cornell University, Amerykanin Steven W. Squyres.
Ich podwodna misja potrwa 12 dni. Załoga będzie testować nowe narzędzia i techniki, które będą wykorzystywane w misjach badawczych na asteroidach znajdujących się blisko Ziemi.
Zbadają asteroidy
NASA planuje w 2020 roku wysłać rakietę badawczą na asteroidę, a na 2025 prezydent Barack Obama zapowiedział pojawienie się tam załogi. W tym celu agencja buduje statek kosmiczny, który byłby w stanie przetransportować tony sprzętu potrzebnego do tego przedsięwzięcia.
Statek roboczo nazywa sie Orion i już wkrótce NASA zacznie przeprowadzać na nim testy.
Problem w zbadaniu asteroid polega na tym, że są one bardzo małe i w porównaniu z planetami lub księżycami, mają słabe pole grawitacyjne. Członkowie załogi będą musieli albo zakotwiczyć się do asteroidy albo użyć pojazdu, który działałby jak platforma, dzięki której astronauci mogliby znaleźć się blisko niej.
Jak tłumaczy Tim Peak, podczas podwodnych misji NASA próbuje odpowiedzieć m.in. na te pytania. - Agencja też chciałaby wiedzieć, jaki powinien być skład takiej misji. Czy lepiej wysłać jeden pojazd czy dwa, pracować w parach czy w pojedynkę - zdradza.
Autor: mm/rs / Źródło: bbc.co.uk, nasa.gov