Kiszonki to bogate źródło zdrowia, dostępne na bazarach i sklepowych półkach. Niestety, nietrudno trafić na produkty, które tylko kiszonki udają, będąc tak naprawdę kwaszonkami. Czym się różnią i dlaczego jedne warto jeść, a drugich jak ognia unikać, wyjaśniał w programie "Dzień Dobry TVN" kucharz Piotr Kucharski.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Czym się różni kiszonka od kwaszonki? Te pierwsze są naturalnymi probiotykami, będąc źródłem kwasu mlekowego powstałego w czasie fermentacji substancji. Te drugie natomiast nie mają wiele do zaoferowania.
Prawdziwe skarby i podróbki
- Na rynku jest bardzo dużo produktów, które udają kiszonki - zauważył kucharz Piotr Kucharski, który po wygraniu "Gotuj o wszystko", konkursu "Dzień Dobry TVN", założył "Studio kulinarne" - miejsce w którym dzieli się miłością do jedzenia i wiedzą o gotowaniu podczas warsztatów.
Zdrowie z natury
- Kiszonki są produktami całkowicie naturalnymi, które przeszły proces fermentacji - zaznaczył Kucharski, dodając, że są "niesamowicie zdrowe". To prawda, ponieważ kiszonki nie tylko dostarczają takich witamin jak B1, B2, B3 (regulują metabolizm, ułatwiają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów) oraz C, A, E. To kopalnia takich składników mineralnych jak magnez, wapń, fosfor i potas, które chronią przed anemią zwiększając przyswajalność żelaza przez organizm.
- Te udawane, to produkt świeży zalany octem, z dodatkiem konserwantów i przypraw - podkreślił. Dlatego dla własnego zdrowia lepiej ich unikać.
Autor: stella/jap / Źródło: x-news, TVN Meteo Active
Źródło zdjęcia głównego: X-News / Dzień Dobry TVN