W latach 1997-2021 ponad 40 procent lodowców szelfowych Antarktydy, które nazywane są strażnikami tego kontynentu, zmniejszyło swoją powierzchnię - wynika z badań przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół naukowców. Jak podkreślają eksperci, to alarmujące dane.
Jak napisali badacze, spośród 162 lodowców szelfowych Antarktydy, 68 zmniejszyło znacząco swoją masę w latach 1997-2021. Z artykułu publikowano na łamach "Science Advances" wynika też, że 62 lodowce nie zmieniły się wcale, a 29 zwiększyło swoją powierzchnię.
Lodowce szelfowe są pływającymi przedłużeniami lądolodu. Działają jak "strażnicy" i powstrzymują lód znajdujący się na kontynencie przed topnieniem.
- Dokładna wiedza o tym, w jaki sposób przebiega utrata lodu z lodowców szelfowych, jest kluczowym krokiem w zrozumieniu ewolucji Antarktydy - powiedział Ted Scambos, naukowiec z Uniwersytetu Kolorado, który nie brał udziału w badaniu.
Najnowsze badanie wykazało, że antarktyczne lodowce szelfowe straciły około 7,5 biliona ton masy w ciągu 25 lat.
Lodowce szelfowe tracą masę
Główny autor badania Benjamin Davison, glacjolog z Uniwersytetu w Leeds w Wielkiej Brytanii, zaznaczył, że spora część lodowca szelfowego Wordie oderwała się od Antarktydy w 1989 roku. Od 1997 r. stracił on 87 procent swojej masy. Sąsiedni Larsen A stracił 73 proc. swojej masy, a Larsen B - 57 proc. Największy z lodowców szelfowych - Larsen C - stracił 1,7 biliona ton lodu, czyli około jednej ósmej swojej masy.
Największa strata masy lodu dotyczy lodowca szelfowego Thwaites, zwanego "lodowcem zagłady". Jego zniknięcie z powierzchni Ziemi może podnieść globalny poziom morza nawet o 65 centymetry. Stracił on już 70 proc. swojej masy od 1997 roku - około 3,7 biliona ton masy lodu.
Jak powiedział Davison, lodowce szelfowe, które zwiększyły swoją masę, znajdują się głównie po wschodniej stronie kontynentu, gdzie występuje taki wzorzec pogodowy, który izoluje ląd od cieplejszych wód.
Źródło: phys.org
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock