Mieszkańcy jednej z wiosek w środkowej Chorwacji żyją w strachu po tym, jak w grudniu ubiegłego roku nawiedziło ich zabójcze i niszczycielskie trzęsienie ziemi. Wtedy to wokół ich domów, a także na polach zaczęły się pojawiać leje krasowe. Niektóre z nich mają średnicę nawet 15 metrów.
Na terenach znajdujących się w pobliżu wioski Meczenczani od końca grudnia 2020 roku pojawiło się około 90 lejów krasowych. Powstają one zazwyczaj, kiedy kwaśna woda rozpuści podziemną warstwę skał, a gleba znajdująca się nad tymi skałami się zapadnie. Trzęsienia ziemi też potrafią doprowadzić do powstania lejów krasowych. "Niepewność nas wykończy"Jedno z zapadlisk utworzyło się tuż przy domu Andji Jelecevic. Kobiecie nakazano natychmiastowe opuszczenie budynku i ostrzeżono ją, że wrócić może wyłącznie na swoją odpowiedzialność. Jelecevic przebywa teraz w prowizorycznym domku kontenerze, który postawiono na posesji jej sąsiadów.Stojan Kresojevic, inny mieszkaniec wioski, wciąż żyje w swoim nienaruszonym domu. Mężczyzna zaznacza jednak, że jemu i jego żonie towarzyszy nieustający niepokój.- Czujemy się bardzo niekomfortowo. Te dziury są dookoła nas, a niepewność o to, co stanie się dalej, nas wykańcza - mówi.Możliwe wstrząsy wtórneChoć leje krasowe pojawiają się na terenie Chorwacji, niemalże nie zdarza się, by tworzyło się ich tak wiele w tak krótkim czasie. Eksperci monitorują okolicę, gdyż spodziewają się, że w kolejnych miesiącach otworzą się kolejne.Jak zaznacza geolog Ivan Kosovic, w ciągu następnych kilku miesięcy może dojść do wstrząsów wtórnych, a one będą sprzyjały powstawaniu kolejnych lejów krasowych. Ponadto, jak zaznacza Kosovic, ten wrażliwy obszar wkracza w okres, w którym poziom wód podziemnych wzrasta do maksimum. Podnosi się też ich ciśnienie, co osłabia skały.
Autor: map/dd / Źródło: Reuters