Lądownik marsjański InSight przestał odpowiadać na komunikaty z Ziemi - we wtorek poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA. Maszyna od czterech lat prowadziła badania Czerwonej Planety. Oficjalne zakończenie misji InSight zostanie ogłoszone, kiedy lądownik nie odpowie na dwa kolejne sygnały z krążącej wokół Marsa sondy kosmicznej. Sam lądownik pożegnał się jednak już w poniedziałek wysyłając ostatnie zdjęcie.
Amerykańska agencja kosmiczna jeszcze w maju ogłosiła, że większość instrumentów bezzałogowego lądownika InSight zostanie niedługo wyłączona. Pokazała wówczas jego zdjęcie nazwane "ostatnie selfie". W tym samym miesiącu InSight zarejestrował jednak jeszcze na Marsie trzęsienie ziemi, które miało magnitudę 5 w skali używanej na naszej planecie. To najsilniejsze wstrząsy, jakie do tej pory odnotowano na jakiejkolwiek innej planecie niż Ziemia.
Lądownik InSight pożegnał się
We wtorek 20 grudnia NASA opublikowała na swojej stronie komunikat, w którym przekazała, że lądownik nie odpowiedział już na komunikaty wysłane z Ziemi dwa dni wcześniej. "Zgodnie z oczekiwaniami moc lądownika spada od miesięcy i zakłada się, że InSight zakończył swoją działalność" - czytamy na stronie agencji. NASA w tym samym komunikacie zaznaczyła, że zakończenie misji InSight zostanie ogłoszone, kiedy lądownik nie odpowie na dwa kolejne sygnały z krążącej wokół Marsa sondy kosmicznej będącej częścią Mars Relay Network.
Lądownik nie czekał jednak na oficjalne zakończenie misji i "postanowił" pożegnać się już w poniedziałek. "Mój poziom energii jest naprawdę niski, więc to może być ostatnie zdjęcie, które jestem w stanie wysłać" - napisano na jego oficjalnym profilu na Twitterze. - "Nie martwcie się o mnie: mój czas tutaj był jednocześnie produktywny i spokojny. Jeśli nadal będę mógł rozmawiać z zespołem mojej misji, będę to robił - ale wkrótce się wypisuję. Dzięki, że ze mną zostaliście" - dodał załączając zdjęcie z powierzchni Czerwonej Planety.
ZOBACZ TEŻ: "Największe ryzyko to było lądowanie". Marsjańska sonda robi zdjęcia i szuka miejsca do badań
Wiatr na Marsie
Lądownik InSight został wystrzelony z Ziemi przez amerykańską agencję kosmiczną 5 maja 2018 roku w ramach programu Discovery, a na Marsie wylądował 26 listopada tego samego roku. Celem misji były badania geofizyczne Czerwonej Planety, w tym badania sejsmologiczne, a także pomiary pogody jako stacji meteorologicznej. Misja początkowo była planowana na dwa lata, została jednak przedłużona.
Jednym z sukcesów lądownika było zarejestrowanie pierwszych dźwięków wiatru na Marsie. Odkrycie drgań umożliwiły czujniki umieszczone na InSight. - Uchwycenie tego dźwięku było nieplanowaną przyjemnością - powiedział w grudniu 2018 roku Bruce Banerdt, naukowiec pracujący w centrum badawczym NASA Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii. - Nasza misja koncentruje się na mierzeniu ruchów na Marsie i oczywiście obejmuje ruch wywołany przez fale dźwiękowe - dodał.
Wśród aparatury, którą InSight zabrał na powierzchnię Marsa, znajdowało się również urządzenie z Polski: mechanizm wbijający - Kret HP3, opracowany i wykonany przez firmę Astronika we współpracy z kilkunastoma firmami i polskimi ośrodkami badawczymi.
ZOBACZ TEŻ: Odkryto dwie kuzynki Ziemi. Znajdują się zaledwie 16 lat świetlnych od Układu Słonecznego
Źródło: NASA, tvn24.pl