- Raz wyskakiwały z wody polując na ryby, innym razem płynęły już jako para. Fotografowałem je tak przez 45 minut, potem przeniosły się na pełne morze. Podobno wróciły w to samo miejsce wieczorem - tak o swoim spotkaniu z delfinami butlonosymi opowiada Saulius Karalius, który sfotografował ssaki.
Delfiny w Bałtyku jako pierwsi zauważyli turyści, którzy 13 sierpnia wieczorem, spacerowali po molo niedaleko Kłajpedy. O niecodziennym spotkaniu poinformowali Sauliusa Karaliusa, pracownika litewskiego Muzeum Morskiego.
- Dopiero wtedy zrozumiałem, jakie to szczęście, że w biurze mam profesjonalny aparat z dobrym obiektywem. Szybko pojawiłem się na molo, ale nie oczekiwałem za dużo. Przypuszczałem, że może zobaczę fokę szarą, ewentualnie morświna - opowiada tvn24.pl Saulius Karalius.
"To mnie zszokowało"
Tymczasem okazało się, że turyści mieli rację. - To, co zobaczyłem mnie zszokowało. Dostrzegłem płetwy grzbietowe delfinów. Pływały około 300 metrów od mola. Nie miałem problemu z ich rozpoznaniem. To był delfiny butlonose, takie same mamy w naszym delfinarium - dodaje Karalius.
Na początku Karalius nie mógł oszacować ile dokładnie jest delfinów. Zaczął je fotografować. Dopiero po chwili zorientował się, że są dwa dorosłe osobniki.
- Raz wyskakiwały z wody polując na ryby, innym razem już jako parka. Fotografowałem je tak przez 45 minut. Potem przeniosły się już na pełne morze. Podobno wróciły w to samo miejsce wieczorem. Wtedy obserwował je już mój kolega Juliusz - mówi Karalius i dodaje: to mogą być te same delfiny, które wcześniej widziano w pobliżu Danii. CZYTAJ WIĘCEJ O DELFINACH W BAŁTYKU
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze