Zatoka Gdańska. Aktywiści Greenpeace namalowali na tankowcu z - jak twierdzą - rosyjską ropą naftową hasło "PEACE NOT OIL"

Tankowiec na Zatoce Gdańskiej
Aktywiści Greenpeace namalowali na tankowcu Andromeda hasło "PEACE NOT OIL"
Źródło: Greenpeace
Aktywiści Greenpeace namalowali na tankowcu Andromeda, znajdującym się na Zatoce Gdańskiej, hasło "PEACE NOT OIL", co oznacza "POKÓJ ZAMIAST ROPY". Jak informują, statek transportuje do Polski rosyjską ropę.

Aktywiści Greenpeace w piątek nad ranem namalowali na burcie tankowca hasło "PEACE NOT OIL". Andromeda znajduje się na Zatoce Gdańskiej. Jak tłumaczą, zrobili to w ramach działań na rzecz wprowadzenia embarga na rosyjską ropę.

- Od miesiąca rosyjskie wojsko ostrzeliwuje ukraińskie miasta i wsie, zabijając dorosłych i dzieci. Ponad trzy miliony osób uciekło z Ukrainy przed wojną. Ten dramat jest współfinansowany przez import paliw kopalnych. Do Polski i Unii Europejskiej dalej bez przerwy płyną ropa, gaz i węgiel, za które każdego dnia wysyłamy setki milionów euro do Rosji. Te pieniądze pozwalają finansować amunicję i sprzęt rosyjskiej armii - powiedziała Katarzyna Bilewska z Greenpeace. 

"Do Polski wpłynął właśnie kolejny tankowiec wypełniony ropą, która finansuje wojnę"

Aktywiści dodają w przesłanym do mediów komunikacie, że państwa Unii Europejskiej od początku wybuchu wojny wydały na import ropy, gazu i węgla z Rosji już ponad 19 mld euro.

- Są to środki za pomocą których Władimir Putin może współfinansować militarną napaść na Ukrainę. We wtorek 8 marca Komisja Europejska ogłosiła plan RePowerEU, który ma na celu uniezależnienie od importu gazu z Rosji, zmniejszenie zużycia gazu w UE o 30 proc. do 2030 roku oraz przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii i efektywność energetyczną. To jednak za mało - wskazują.

Greenpeace apeluje również do premiera Mateusza Morawieckiego i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o wprowadzenie w Unii Europejskiej zakazu importu wszystkich paliw kopalnych z Rosji. 

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 30. doba inwazji

- Premier Morawiecki mówi o zerwaniu z zależnością od sprowadzanych z Rosji paliw kopalnych, jednak do Polski wpłynął właśnie kolejny tankowiec wypełniony ropą, która finansuje wojnę. Trzeba jak najszybciej wprowadzić zakaz importu paliw kopalnych z Rosji. Ale zamiana jednego dealera na innego nie jest rozwiązaniem. Konieczne jest szybkie odchodzenie od paliw kopalnych w ogóle. W obliczu napaści na Ukrainę dalsze blokowanie rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz zmian w ciepłownictwie i transporcie jest szalenie szkodliwe dla Polski. Każdy dzień zwłoki to kolejne miliony złotych wspierające Putina i rosyjskich oligarchów. Czas by rząd zaczął działać. Czas skończyć z finansowaniem rosyjskiego budżetu i odblokować zieloną transformację Polski. To kwestia naszego bezpieczeństwa - dodaje Joanna Flisowska, szefowa działu klimat i energia w Greenpeace. 

Greenpeace zaznacza również, że sprzeciwia się wojnie wywołanej przez reżim Putina i apeluje o jak najszybsze jej zakończenie. Jednocześnie organizacja chce zaprzestania importu paliw kopalnych i transformację w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie.

Od wybuchu wojny w Ukrainie podobne akcje protestacyjne zostały przeprowadzone przez aktywistki i aktywistów Greenpeace w Niemczech, Francji, Grecji, Wielkiej Brytanii, Włoszech i na Węgrzech. Aktywiści i aktywistki Greenpeace pojechali też na szczyt Rady Europejskiej, by bezpośrednio w Brukseli domagać się wprowadzenia unijnego embarga na paliwa z Rosji. 

Aktywiści stworzyli też petycję do premiera Morawieckiego i Ursuli von der Leyen, którą można podpisać na specjalnej stronie.  

Oglądaj telewizję na żywo w TVN24 GO

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: