Przez kilka godzin strażnicy przeglądali zapisy z monitoringu miejskiego w Gdańsku szukając skradzionego auta. Kiedy samochód udało się wreszcie namierzyć, okazało się, że właściciel po prostu zapomniał, gdzie zaparkował.
Straż miejska o zniknięciu samochodu została poinformowana przez policję, której zgłoszono kradzież auta.
- Czarne auto marki Opel Insignia zniknęło z ulicy Straganiarskiej około godziny 16:00. Ponieważ to miejsce nie jest objęte monitoringiem, strażnicy rozpoczęli przeglądanie zapisu z pobliskich kamer w nadziei, że któraś z nich zarejestrowała przejazd poszukiwanego auta – relacjonuje Wojciech Siółkowski z gdańskiej straży miejskiej.
Po kilku godzinach auto odnaleziono na parkingu przed Teatrem Wybrzeże, przy ul. Świętego Ducha.
Kradzież, której nie było
- Jeszcze przed godziną 23.00 policja przekazała pojazd właścicielowi. Wtedy okazało się, że żadnej kradzieży nie było. Kierowcy tylko się wydawało, że zaparkował przy Straganiarskiej. Gdy zobaczył swój samochód przed Teatrem Wybrzeże, natychmiast przypomniał sobie, że przecież właśnie tam go zostawił – mówi Wojciech Siółkowski.
Jak wyjaśnia rzeczniczka gdańskiej policji Aleksandra Siewert, sprawa najprawdopodobniej zostanie umorzona. - Nie dopatrzono się w niej znamion przestępstwa - informuje.
Tu znaleziono poszukiwane auto:
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Gdańsk