Wejherowska policja interweniowała w związku z naruszeniem ciszy nocnej. Okazało się, że w mieszkaniu trwa urodzinowa zabawa, a solenizantka... przebywa na kwarantannie. - Za złamanie zasad kwarantanny może być wymierzona kara do 30 tysięcy złotych. To sporo, ale ma to odstraszać przed nieodpowiedzialnym zachowaniem - mówi szef pomorskiego sanepidu.
Do zdarzenia doszło w domu wielorodzinnym w Gniewinie pod Wejherowem w zeszłym tygodniu. Policję zawiadomili sąsiedzi, którzy narzekali na hałasy dobiegające z mieszkania i nie mogli w nocy spać.
- Jak ustalili nasi funkcjonariusze, kobieta zaprosiła cztery osoby. Towarzystwo w nocy tak głośno imprezowało, że zakłócanie ciszy nocnej zgłosili sąsiedzi kobiety - tłumaczy Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że kobieta urządziła swoje 23. urodziny. W trakcie interwencji wyszło też na jaw, że 23-latka jest na kwarantannie i powinna izolować się w mieszkaniu.
Zajmie się nią sąd
W związku ze złamaniem przepisów policja skierowała wniosek o ukaranie do sądu. - Za nieprzestrzeganie przez osobę podejrzaną o chorobę odpowiednich nakazów i zakazów związanych z kwarantanną czy izolacją, Kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny nawet do 1000 złotych - przypomina Potrykus.
Dodatkowo 23-latka może też zostać ukarana karą administracyjną, bo funkcjonariusze powiadomili o imprezie urodzinowej w czasie kwarantanny sanepid.
- W tym zakresie prowadzimy postępowanie. Trudno mi w tej chwili wyrokować z wyprzedzeniem, jakie konsekwencje mogą w tym przypadku tą panią spotkać, natomiast zasadniczo za złamanie zasad kwarantanny może być wymierzona kara do 30 tysięcy złotych. To sporo, natomiast to ma swój cel, ma to odstraszać przed niepoważnym, nieodpowiedzialnym zachowaniem - mówi Tomasz Augustyniak, Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
Źródło: PAP, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps