Dwaj chłopcy w wieku 3 i 8 lat zginęli w pożarze w Gdańsku. Z płonącego budynku udało się uciec matce z rocznym dzieckiem na rękach. Kobieta jest teraz pod opieką psychologa.
Strażacy zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego przy ul. Kadetów w Gdańsku dostali przed godziną 4 rano.
- W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosło dwoje dzieci w wieku 3 i 8 lat. Mama chłopców zdołała wyjść przez okno z płonącego budynku ze swoim najmłodszym, rocznym dzieckiem - informuje asp. Karina Kamińska, oficer prasowy gdańskiej policji.
Oboje trafili do szpitala.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia po zakończonej akcji gaśniczej, jeszcze raz sprawdzili budynek mieszkalny i zabezpieczyli to miejsce, podczas gdy policjanci z komisariatu na Osowej oraz z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora wykonywali oględziny.
Na miejscu pracował również technik kryminalistyki, który wykonał dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczył ślady, powołany został również biegły z zakresu pożarnictwa.
Jak ustaliła PAP, biegły wstępnie wskazał na dwie możliwe przyczyny pożaru - zwarcie instalacji elektrycznej lub nieszczelność układu kominowego.
Kamińska, poinformowała z kolei, że biegły w ramach oględzin zabezpieczył też materiał dowodowy i – po jego zbadaniu, ustalona zostanie ostateczna przyczyna pożaru.
Pomoc dla rodziny
Informację o pożarze przekazano Miejskiemu Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Przebywającej w szpitalu matce wraz z ocalałym dzieckiem zapewniono pomoc psychologiczną. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zaoferuje również pomoc materialną i opiekę - poinformowała w komunikacie prasowym Alicja Bittner z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Jak dodaje, ze wstępnych informacji wynika, że rodzina nie była zameldowana w Gdańsku, tylko w gminie Żukowo. Oznacza to, że nie była objęta świadczeniami socjalnymi w Gdańsku.
- Deklarujemy pomoc dla poszkodowanych, w każdym możliwym zakresie świadczonym przez miejskie służby i jednostki - czytamy w komunikacie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: TVN 24 Gdańsk/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24