Toruń. Schronisko zniszczone przez wichurę. Potrzebne domy tymczasowe dla psów

Miejskie Schronisko dla Zwierząt w Toruniu o fatalnych skutkach wichury poinformowało w mediach społecznościowych. Schronisko zostało zamknięte dla odwiedzających i wolontariuszy.

- Na jeden z budynków naszego schroniska, w którym mieszkały psy, przewróciło się ogromne drzewo. Na szczęście psy nie ucierpiały. Są przestraszone, nieufne, musimy się nimi zaopiekować - powiedziała kierownik schroniska Agnieszka Szarecka.

Przy kociarni przewróciło się drugie drzewo - ogromny świerk. Na szczęście upadł on na ogrodzenie, a nie budynek.

- Trudno w tej chwili oszacować straty materialne. Ogromnym szczęściem w nieszczęściu jest to, że psy żyją. Bo jak patrzy się na skalę zniszczeń, to trudno w to uwierzyć - przyznała Szarecka.

"Zwierzęta, których kojce uległy zniszczeniu, zostały awaryjnie umieszczone na gabinecie pozabiegowym, z braku wolnych innych kojców zewnętrznych" - czytamy w facebookowym wpisie. W związku z tym potrzebne są domy tymczasowe dla psów, by wszystkie można było ulokować w pozostałych boksach. Jak przekazuje nam Szarecka, potrzebne są na teraz.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Szarecka poinformowała, że w tym momencie nie można usunąć drzew, bo wiatr nadal jest zbyt silny, a wszelkie prace zagrażałyby bezpieczeństwu osób usuwających drzewa i porządkujących teren. "Urząd Miasta Torunia zadeklarował nam pomoc i już w poniedziałek władze miasta wyślą do nas miejskie służby porządkowe, które rozpoczną usuwanie szkód i prace rozbiórkowe zniszczonych kojców" - napisano w mediach społecznościowych.

Jak poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu w niedzielę strażacy otrzymali około 470 zgłoszeń w związku z silnym wiatrem, które w większości dotyczyły szkód wyrządzonych w nocy z piątku na sobotę, a odkrytych z opóźnieniem. Większość przypadków stanowiły wiatrołomy, a około 70 to uszkodzenia dachów.

Czytaj więcej: Eunice w Polsce