MSWiA nie zgodziło się, żeby Sopot przyjął 10 sierot z syryjskiego Aleppo. Przed świętami władze miasta wysłały do premier Beaty Szydło prośbę o zgodę na sprowadzenie dzieci, których rodzice zginęli w Syrii.
Inicjatywę przyjęcia uchodźców z Aleppo zaproponowali wcześniej radni Sopotu.
- W uzasadnieniu MSWiA napisało, że Polska już wystarczająco pomaga Syryjczykom – relacjonuje Magdalena Czarzyńska-Jachim, rzecznik Urzędu Miasta Sopot. – Poinformowano nas, że w ubiegłym roku do Polski przyjętych zostało 40 uchodźców z Syrii, więc jeśli miasto chce, może pomóc tym, którzy już tu są – dodaje.
Dziennikarze Radia ZET opisują korespondencję między MSWiA, a prezydentem Sopotu.
"Podjęcie ewentualnych działań w celu realizacji tej koncepcji w ramach przesiedleń z krajów trzecich wymagałoby uzgodnień z państwami w regionie Bliskiego Wschodu, na terenie których znajdują się najliczniejsze grupy uchodźców oraz działań o charakterze międzyresortowym takich jak: zapewnienie odpowiednich środków finansowych, rekrutacja osób na miejscu, tj. w ośrodkach dla uchodźców, rozstrzygnięcie kwestii statusu prawnego ewakuowanych, wyposażenie ich w niezbędne dokumenty, organizacja transportu do kraju, przygotowanie zakwaterowania, zaopatrzenie i opiekę lekarskiej dla tych osób, rozstrzygnięcie kwestii ich dalszej integracji, łącznie z zamieszkaniem i pracą - brzmi cytowana przez radiostację odpowiedź resortu na pismo Jacka Karnowskiego.
Przedstawiciele ministerstwa zwracają też uwagę - co podkreślają dziennikarze - na problemy z ustaleniem tożsamości osób w Syrii i wyeliminowaniem zagrożenia terrorystycznego.
"Pismo MSWiA w tej sprawie w sformułowaniach jest niefortunne"
Sprawę odmowy przyjęcia Syryjczyków skomentował po południu rzecznik rządu Rafał Bochenek.
- Premier zażąda jeszcze dziś pisemnych wyjaśnień od urzędników. Jednocześnie trzeba zauważyć, że prośba pana prezydenta Karnowskiego była na poziomie dużej ogólności. Decyzje w tak ważnych sprawach wymagają większej ilości szczegółów. I dopiero po ich uzyskaniu mogą być podjęte określone kroki - podkreślił Bochenek.
Jednocześnie dodał, że pismo MSWiA w tej sprawie "w sformułowaniach jest niefortunne". - Ale nie jest odpowiedzią jednoznacznie negatywną, a raczej wskazuje na trudności. Przy tych działaniach trzeba również pamiętać o wszelkich procedurach wiążących się z bezpieczeństwem polskich obywateli. Zawsze w takich sytuacjach trzeba również pamiętać o kwestiach humanitarnych - dodał rzecznik rządu.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski rozważa teraz przyjęcie pięciorga dzieci z Syrii na pobyt czasowy. Miałyby one przyjechać do Sopotu na leczenie i rehabilitację.
Organizacje humanitarne biją na alarm w sprawie sytuacji dzieci w Syrii, szczególnie sierot. W czasie trwającej od 2011 roku wojny zginęło w tym kraju 300 tysięcy osób, w tym 15 tysięcy dzieci. Wiele z nich umarło w wyniku chorób i głodu.
Autor: eŁKa / Źródło: TVN24/PAP/Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock