Sąd Okręgowy w Szczecinie umorzył sprawę Pawła Jackowskiego, oskarżonego przez prokuraturę o obrazę prezydenta słowami na transparencie: "Dzisiaj pałac – jutro ciupa, nie prezydent, tylko d…". Sędzia zwrócił uwagę, że nadmierna ochrona urzędu prezydenta może sprzyjać tłumieniu krytyki publicznej, tak jak w ustrojach autorytarnych.
Sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Dariusz Ścisłowski umorzył dziś postępowanie w sprawie znieważenia prezydenta przez uczestnika demonstracji 29 lipca 2018 roku w Podgrodziu pod Nowym Warpnem, gdzie Andrzej Duda spotkał się z harcerzami. Oprócz harcerzy czekała na niego także grupa osób sprzeciwiających się zmianom w sądownictwie.
Wśród protestujących był Paweł Jackowski, który trzymał wykonany przez siebie transparent: "Dzisiaj pałac – jutro ciupa, nie prezydent, tylko d…" (ostatnie słowo nie było w oryginale wykropkowane). To te słowa, zdaniem śledczych miały znieważyć prezydenta.
D... jako forma krytyki
W piątek sąd uznał jednak, że szkodliwość społeczna czynu jest znikoma, a powaga i godność urzędu głowy państwa nie została nadszarpnięta, choć rzeczywiście słowo "d…" to obraźliwy epitet, którym, jak wyliczał sędzia, "określa się ciamajdę, safandułę".
- Oskarżony nie miał na celu znieważenia głowy państwa, ale wyrażenie swojej krytyki wobec sposobu sprawowania urzędu przez prezydenta. Sąd dał wiarę tym wyjaśnieniom – mówił Ścisłowski, uzasadniając swoją decyzję.
Przypomniał także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 6 lipca 2011 roku, a konkretnie zdanie odrębne zgłoszone przez jednego z członków składu orzekającego, które przestrzega przed nadmierną ochroną prawną urzędującego prezydenta, bo mogłoby to prowadzić do "tłumienia krytyki publicznej", co charakterystyczne jest dla ustrojów totalitarnych. Zdaniem sędziego TK ten przepis powinien być procedowany tylko w ekstremalnych i niesprowokowanych atakach na głowę państwa.
Dyskurs sięgnął bruku
Zdaniem Ścisłowskiego, skazanie Jackowskiego uderzyłoby w swobodę wypowiedzi. – Może prowadzić do niedopuszczalnej ingerencji w sferę gwarantowanej wolności konstytucyjnej – mówił sędzia.
- Pozwolę sobie na uwagę – powiedział na koniec Ścisłowski. – Nie ulega wątpliwości, że poziom dyskursu politycznego, sporów politycznych w Polsce, i to niezależnie od opcji politycznej, często sięga bruku. Mam wrażenie, że ta ryba psuje się od głowy – zauważył. Jego zdaniem, biorąc to pod uwagę, tym bardziej niesłuszne byłoby skazanie oskarżonego.
- Sąd ma pełną świadomość, że orzeczenie to będzie przedmiotem krytyki – zakończył, apelując jednocześnie, by nie traktować jego decyzji jako "politycznej".
Jackowski nie krył zadowolenia z rozstrzygnięcia sądu.- Sąd w swoim uzasadnieniu podniósł bardzo ważne kwestie, między innymi to, że urząd prezydenta nie może był wyłączony na specjalnych zasadach, jeśli chodzi o prawo do krytyki – przekazał dziennikarzom po rozprawie.
Od rozstrzygnięcia sądu obie strony mogą odwołać się w ciągu siedmiu dni.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Marcin Bielecki