Polał auto benzyną i wyjął zapalniczkę. Policja szuka podpalacza

Podpalacz w oku kamery (wideo bez dźwięku)
Podpalacz w oku kamery
Źródło: KWP w Szczecinie

Monitoring uchwycił moment podpalenia auta na szczecińskim Prawobrzeżu, a policja udostępniła nagranie, mając nadzieję, że sprawca zostanie rozpoznany. Podpalacz był bardzo dobrze przygotowany i prawdopodobnie nie działał pierwszy raz.

Na wideo opublikowanym na stronie internetowej szczecińskiej policji widać, jak mężczyzna podchodzi do forda fiesty zaparkowanego przy ul. Polarnej. Miejsce to, choć znajduje się w pobliżu jednego z większych węzłów komunikacyjnych w mieście, jest położone na uboczu.

Postać jest zakapturzona. Kładzie na masce samochodu kawałek materiału, a następnie polewa benzyną karoserię przy przedniej szybie. Wyciąga zapalniczkę, ogień wybucha błyskawicznie.

Do zdarzenia doszło 3 listopada. W pobliżu znajdowała się kamera monitoringu, która wszystko nagrała. Policja postanowiła opublikować nagranie.

Czy to seryjny podpalacz?

- Prosimy świadków zdarzenia o zgłaszanie się na policję w celu jak najszybszego ustalenia sprawcy - mówi podkom. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Policji zależy na złapaniu mężczyzny, tym bardziej że podejrzewają, że może to być seryjny przestępca. - Podobne podpalenia mają miejsce od początku tego roku w dzielnicy Podjuchy. Próbujemy ustalić, czy jest to jedna osoba, czy też grupa osób – przyznaje Gembala.

Komendant wojewódzki powołał nawet specjalny zespół, który zajmuje się sprawami podpaleń. Sprawcy podpalenia lub podpaleń grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Apelujemy, żeby wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę z nagrania lub były świadkami opisanego powyżej lub innego podpalenia, zgłaszały się do Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, numery telefonów: 695 876 510 lub 517 372 474. Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/ao / Źródło: TVN24 Szczecin

Czytaj także: