Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże wystąpiła o cofnięcie pozwolenia na spożywanie alkoholu na szczecińskich bulwarach. Jej zdaniem wpłynęło to negatywnie na bezpieczeństwo na nabrzeżu Odry.
Przed wakacjami ubiegłego roku radni podjęli uchwałę o zezwoleniu na spożywanie napojów, które zawierają poniżej 12 procent zawartości alkoholu, na nadodrzańskich bulwarach w Szczecinie. Piwo, wino czy cydr można spożywać na Bulwarze Gdyńskim, czyli na Łasztowni od Mostu Długiego do Trasy Zamkowej.
W ramach działalności pozakarnej
Już wówczas pojawiały się głosy krytykujące tę decyzję – o zwiększonej liczbie osób wpadających lub wskakujących do wody alarmował miejscowy WOPR. Nawet Urząd Miasta oraz policja, choć pozytywnie zaopiniowały decyzję o pozwoleniu na picie alkoholu w tym miejscu, apelowały wraz z ratownikami wodnymi o zachowanie rozwagi i powstrzymanie się od picia alkoholu.
Teraz, prawie dziewięć miesięcy po wejściu w życie pozwolenia, z wnioskiem o jego uchylenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zwróciła się Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże. Warto zwrócić uwagę, że prokuratura niezwykle rzadko decyduje się na taką inicjatywę.
- Jest to jedna z form działalności prokuratury. Niezależnie od działań karnych prokuratura, również w ramach działalności pozakarnej, cyklicznie analizuje akty prawa miejscowego. Uchwała rady miasta należy do takich aktów, w związku z tym podlegała ona, można powiedzieć, badaniu w ramach standardowej procedury, która jest prowadzona – wyjaśnia Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Polityka a picie
Prokuratura swoją decyzję uzasadnia danymi statystycznymi – przez ostatnie miesiące wzrosła liczba interwencji policji w tym miejscu. Podnosi też, że lokalizacja miejsca, w którym zezwala się na picie alkoholu, jest zbyt ogólnie określona, a projekt uchwały nie został uzasadniony.
Z zarzutami tymi nie zgadzają się samorządowcy Koalicji Obywatelskiej, których głosami uchwała została przegłosowana.
- Wygląda to na działanie czysto polityczne. Mamy dane z policji i tych interwencji było mniej – twierdzi Przemysław Słowik, radny KO i inicjator pomysłu picia na bulwarach. Jednak dane, jakie sam przedstawia, przeczą temu - według niego od czerwca do grudnia ubiegłego roku na bulwarach było 113 interwencji, czyli o trzy więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Inną sprawą, że po drugiej stronie rzeki, gdzie jest zakaz spożywania alkoholu, od czerwca do grudnia ubiegłego roku było ich ponad 800.
WSA nie wyznaczył jeszcze terminu, kiedy zajmie się tą sprawą.
O jednej z interwencji na Bulwarach wobec dwóch pijanych młodych kobiet pisaliśmy w maju:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24