Szczecin ma zapłacić cztery razy więcej za prąd. "Dojeżdżanie samorządów trwa"

W Szczecinie po otwarciu trzech pierwszych kopert przetargowych z ofertami opłat za energię na przyszły rok okazało się, że z budżetu trzeba będzie na ten cel przeznaczyć przynajmniej cztery razy tyle, co teraz. Chodzi o dostawy dla trzech podmiotów: Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, Tramwajów Szczecińskich oraz Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

W tym roku za dostawy energii dla tych trzech spółek Szczecin zapłacił około 34 miliony złotych. W przyszłym miałoby to być o 85 milionów więcej. A to nie koniec.

Szczecin nie otworzył jeszcze kopert przetargu dla największej grupy zakupowej, obejmującej m.in. szkoły i instytucje kultury. Ma na to czas do października.

Sytuację w mediach społecznościowych skomentował prezydent miasta Piotr Krzystek. "+Dojeżdżanie+ samorządów trwa" - napisał.

Czytaj też: Wrocław dostał ofertę na prąd. O ponad 500 procent wyższą niż tegoroczna

Na razie miasto nie poinformowało oficjalnie o tym, czy zamierza wdrożyć plany oszczędnościowe lub ograniczać liczbę inwestycji. Inne samorządy, które są w podobnej sytuacji na takie kroki się zdecydowały. Jak przekazuje Łukasz Kolasa, rzecznik prezydenta Szczecina, w tym roku na miejskiego sylwestra czy bogate świąteczne iluminacje nie ma co liczyć.

Podobne podwyżki czekają także inne samorządy, między innymi Radom, Wrocław, Kołbaskowo i Ełk.

Czytaj więcej: Miasta zaciskają pasa, w nocy wyłączają latarnie

Wiele samorządów decyduje się na drastyczne plany oszczędnościowe. W regionie zachodniopomorskim zdecydowały się na nie już jednostki podległe marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi. Między innymi pouczono urzędników, by oszczędzali energię cieplną i elektryczną, wymieniono oświetlenia na LED-owe, ograniczono drukowanie, zrezygnowano z wielu iluminacji i podświetleń budynków.