„Solidarność” zniknęła w nocy z bramy stoczni

Zmiany nad bramą stoczni
Zmiany nad bramą stoczni
Źródło: TVN24, "Corriere della Sera"

Napis "Solidarność" zniknął w nocy z bramy gdańskiej stoczni. Wisiał tam od maja przesłaniając kontrowersyjną rekonstrukcję napisu "im. Lenina".

Miejscy urzędnicy konsekwentnie zapowiadali, że zdejmą "Solidarność". Jednak to nie oni znów odsłonili Lenina: - My nie usunęliśmy napisu, to Wajda, będzie tam dziś nagrywał sceny pod bramą do "Wałęsy" - mówi Emilia Salach kierownik biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Filmowcy zadeklarowali, że po zakonczeniu zdjęć zamierzają zawiesić napis z powrotem.

Wojna o bramę

Rekonstrukcja napisu z 1980 roku od początku budziła wiele emocji i kontrowersji. Napis „im. Lenina” powrócił nad bramę decyzją Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, który uznał, że odtworzenie historycznego wyglądu bramy to prawdziwa lekcja historii - sprzeciwili mu się głównie stoczniowcy, którzy uznali umieszczenie dawnych symboli za propagowanie komunizmu.

Stocznia „Solidarności”

Pod koniec maja Lenina przykrył napis "Solidarność". Do jego powieszenia nikt się jeszcze nie przyznał. Konflikt o napis na bramie, to już konflikt polityczny, w który angażuje się wiele środowisk. Przeciwnicy napisu „im. Lenina” zapowiadają m.in. odwołanie prezydenta Gdańska.

"Solidarność" zniknęła znad bramy stoczni

Autor: ws/k

Czytaj także: