W najnowszym teledysku Czesława Mozila „Nienawidzę Cię Polsko” pojawia się logo „Solidarności”. Nie spodobało się to władzom NSZZ „Solidarność”. Artysta w piosence o Polsce mówi z nienawiścią, ale jak sam przyznaje to opowieść o trudnej miłości emigrantów do kraju.
Utwór "Nienawidzę Cie Polsko" pojawił się na najnowszej płycie "Księga emigrantów". Jeden z bohaterów teledysku na kamizelce ma przypięty znaczek z logiem "Solidarności". Jak się okazuje symbol został użyty bez zgody władz związku.
- Logo jest użyte w sposób złośliwy i dyskredytuje związek, jako poważną instytucję – mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy NSZZ "Solidarność". – Zostało użyte bez naszej zgody i to jest niedopuszczalne. To jest tak, jak my byśmy wykorzystali fragment piosenki Czesława Mozila w jednej z naszych kampanii. To jest zwykła kradzież – dodaje.
Podkreśla jednak, że "Solidarność" nie ma uwag do wartości artystycznej utworu.
Władze związku nie wykluczają, że pozwą Czesława Mozila za bezprawne wykorzystanie loga. - Będziemy bronić swojej własności, jeżeli będzie trzeba pójdziemy z tym do sądu – wyjaśnia Lewandowski.
Ostateczne kroki będą znane po zebraniu prezydium związku.
"Ten znaczek nie zasłużył sobie na takie traktowanie"
Były prezydent Lecha Wałęsa uważa, że nie można w ten sposób postępować, łącząc znak "Solidarności" z hasłem "Nienawidzę Cię Polsko".
- Jest jasną rzeczą, że ten znaczek nie zasłużył sobie na takie traktowanie. Co z naszymi wartościami? – pyta Wałęsa i podkreśla, że przecież do nich należą Solidarność i jej osiągnięcia.
Fala krytyki i podziękowań
Najnowszy utwór Mozila budzi dużo kontrowersji. "Nienawidzę Cie Polsko, na to nic nie poradzę. Nienawidzę Cię Polsko, bo nade mną masz władzę… Chciałbym wrócić, nie mogę, bo cię kochać nie umiem. Tam wkurzała mnie głupota, bida z nędzą, młodzi starzy. Tu mnie wkurza, że mam wszystko, co mi tylko się zamarzy…" – śpiewa artysta.
Przyznaje, że mimo fali krytyki dostaje wiele podziękowań od Polaków z całego świata. - Dziękują, że poruszyłem taki wątek, że udało się ująć te emocje, którymi oni jako emigranci na co dzień walczą – mówił we "Wstajesz i Wiesz" Czesław Mozil.
Jak mówi sam jest dzieckiem emigrantów i rozumie, jaką cenę płacą za wyjazd z kraju Polacy. - To są takie problemy, ze nie możesz wrócić do swojego zawodu, zaczynasz wszystko od nowa i bierzesz taką prace która jest. Musisz się nauczyć języka i mentalności – ocenia artysta.
Jednak według niego emigranci najbardziej walczą z tym, ze tęsknią za krajem i wstydzą się tego. - Emigrant nie wróci bo powrót do Polski byłby porażką i nie byłoby do czego – dodaje.
"To nie jest zły kraj, ja kocham Polskę"
- Ja nie mówię, że to jest zły kraj, ja kocham Polskę. W "Księdze emigrantów" próbujemy być przekaźnikiem tych emocji, których ja byłem świadkiem. To bardzo uniwersalna piosenka – zapewnia artysta.
Mozil wyjaśnia, ze śpiewa za emigranta, który nie może się odnaleźć tam gdzie jest, ale też żali się, że polska go wygnała, zmusiła do emigracji. - To toksyczny związek, że się kocha ten kraj ale nie można się odnaleźć w tej Polsce – tłumaczy.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Screen z teledysku "Nienawidzę Cię Polsko"