"Słyszałem tylko, jak wnuczka woła: dziadziuś, ratuj"

Dziadek sam próbował wyciągnąć wnuczkę z gruzów
Dziadek sam próbował wyciągnąć wnuczkę z gruzów
Źródło: tvn24

Lekarze wciąż walczą o życie poparzonej 7-latki. W ciężkim stanie jest też jej matka. Obie odniosły obrażenia w wyniku eksplozji gazu w Bydgoszczy. - Nigdy nie zapomnę tego widoku. Amelkę przygniatała ciężka płyta. Nie mogliśmy z sąsiadem jej odrzucić - opowiada dziadek dziewczynki. Mężczyzna próbował wyciągnąć dziecko z gruzowiska.

Tam, gdzie jeszcze w sobotę w Bydgoszczy stał dom, dziś jest tylko gruzowisko. W sobotę rano w domu przy ul. Byszewskiej doszło do wybuchu gazu.

Eksplozja była tak silna, że doszczętnie zniszczyła parter i piętro budynku. W tym czasie w domu przebywała trzyosobowa rodzina, w tym 7-letnia dziewczynka. I to właśnie ona odniosła najpoważniejsze obrażenia. Cała trójka trafiła do szpitali.

- Amelia jest w Regionalnym Centrum Leczenia Oparzeń w Szczecinie. Rokowania są niepokojące, ale lekarze robią wszystko, żeby uratować dziewczynkę. Niestety ma poparzone 70 proc. ciała. Od niedzieli jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej - mówi Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24, który zajmuje się tą sprawą.

W ciężkim stanie jest również mama dziewczynki. Lepiej czuje się za to ojciec 7-latki. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

"Słyszałem tylko: dziadziuś, ratuj"

Reporter TVN24 spotkał się z dziadkiem Amelii. Mężczyzna razem z sąsiadem próbował ratować dziecko jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Własnymi rękami odrzucał gruz.

- Wnuczkę żeśmy ratowali. Zięcia i córkę widzieliśmy przez taką szparę. Mówili, że "w porządku, tylko Amelię ratujcie" - powiedział dziadek dziewczynki. - Słyszałem tylko: "dziadziuś, ratuj". Tego widoku to ja nie zapomnę do końca życia. Amelia była przyduszona płytą, nie mogła oddychać. My z sąsiadem nie mogliśmy jej ruszyć. Na szczęście strażacy szybko przyjechali - dodał.

Przyczyny tragedii wciąż bada policja. Z pierwszych doniesień wynikało, że w mieszkaniu wybuchła butla z gazem. Ale ta stoi nienaruszona, podobnie jak kuchenka. - Może to wskazywać na to, że doszło do rozszczelnienia w instalacji gazowej - mówi Mariusz Sidorkiewicz.

Butla wybuchła tuż po godz
Butla wybuchła tuż po godz
Źródło: FB- Bydgoszcz 998

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: aa/gp / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: