Zostawił auto przed sklepem. "Po wyjściu zorientował się, że ktoś nim odjechał"

Zostawił auto z kluczykami przed sklepem. Odjechały nim obce osoby
Do zdarzenia doszło w Słupsku
Źródło: Google Earth
Zostawił auto z kluczykami w stacyjce i poszedł do sklepu w Słupsku. Z "okazji" postanowiła skorzystać pijana kobieta, która - mimo braku prawa jazdy - wsiadła do samochodu i odjechała. Usłyszała już zarzuty.

Do zdarzenia doszło w piątek rano w Słupsku. Policjanci otrzymali zgłoszenie o pojeździe pozostawionym przez właściciela przed jednym ze sklepów, do którego miały następnie wsiąść nieznane osoby i odjechać. Skierowane na miejsce policyjne patrole dokładnie sprawdziły rejon zdarzenia oraz okoliczne ulice.

- Mundurowi ustalili, że właściciel pozostawił otwarty, zaparkowany samochód z kluczykami w stacyjce i wszedł do sklepu, aby zrobić zakupy. Po wyjściu zorientował się, że ktoś wsiadł do jego volkswagena i odjechał - przekazała Komenda Miejskiej Policji w Słupsku.

Funkcjonariuszom udało się odnaleźć kradziony samochód
Funkcjonariuszom udało się odnaleźć kradziony samochód
Źródło: KMP Słupsk

Już po chwili funkcjonariuszom udało się odnaleźć samochód, a także dwie siedzące w nim osoby - 41-letnią kobietę i 42-letniego mężczyznę, którzy zostali zatrzymani.

Zarzuty dla zatrzymanych

- Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie kobiety, która kierowała samochodem, znajdują się ponad trzy promile alkoholu. Słupszczanka usłyszała zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i nie uniknie również odpowiedzialności za kierowanie pomimo braku prawa jazdy - przekazali funkcjonariusze.

Oboje zatrzymani usłyszeli zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu, za co grozi do pięciu lat więzienia. Odzyskany samochód po wykonanych czynnościach procesowych został przekazany właścicielowi.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: